Blockchain

Paribus: Prawdziwe niebezpieczeństwo kryptowalut.

Tak jak maksymaliści twierdzą, że jeden blockchain będzie rządził nimi wszystkimi, tak samo wśród wielu entuzjastów kryptowalut panuje powszechne przekonanie, że technologia zastąpi waluty fiducjarne. To fabuła, która pojawia się często, mimo że jest wysoce nieprawdopodobna.

Od lat 1970., kiedy Stany Zjednoczone powstrzymały dolar przed pokryciem go złotem, stał się on walutą fiducjarną. Fiat oznacza, że ​​waluta ma wartość dekretowaną przez rządy lub monarchów, a nie jest poparta aktywami.

W związku z tym waluty fiducjarne są często postrzegane przez niektórych w kryptowalutach jako eteryczne, nie mające wewnętrznej wartości i podlegające obaleniu. Podaje się wiele powodów na poparcie tego poglądu, ale wszystkie one opierają się na fundamentalnym niezrozumieniu znaczenia fiat.

Siła waluty jest nierozerwalnie związana z siłą sił zbrojnych każdego kraju. Bez możliwości obrony i zabezpieczenia terytorium przed obcymi najeźdźcami łatwo jest innemu narodowi przejąć wszystkie aktywa i ziemię, czyniąc w ten sposób rodzimą walutę bezwartościową.

Mimo że technologia blockchain jest rewolucyjna, a koncepcja finansowej suwerenności i niezależności jest potężna, nie jest wspierana przez żadną większą siłę militarną. Kiedy na przykład Chiny zakazały kryptowalut, nie było oburzenia ani groźby sankcji ze strony jakiejkolwiek innej dużej gospodarki. Dopiero zdecentralizowany charakter technologii zapewnił jej przetrwanie.

Z drugiej strony, kiedy kraje bogate w ropę, takie jak Irak i Libia, zaczęły odchodzić od dolara amerykańskiego i handlować swoją ropą na złoto i inne waluty, militarna potęga USA szybko interweniowała. Dla tych, którzy zastanawiają się, dlaczego Stany Zjednoczone i Chiny są uwikłane w coraz bardziej zaciekłą wymianę zdań i sankcje, warto przyjrzeć się ostatnim wydarzeniom w Arabii Saudyjskiej.

Na początku grudnia 2022 r. prezydent Chin Xi Jinping odwiedził Arabię ​​​​Saudyjską na trzydniowym szczycie poświęconym sposobom wzmocnienia więzi handlowych między dwoma narodami. To właśnie podczas tego szczytu zgodzili się płacić za część importu ropy z Arabii Saudyjskiej w chińskich juanach, a nie w dolarach amerykańskich.

Wkrótce potem, w połowie grudnia, Stany Zjednoczone wydały nową listę sankcji i zakazów handlowych wobec Chin pod auspicjami ochrony ujgurskiej mniejszości muzułmańskiej, która boryka się z ciągłym uciskiem. Najbardziej znany producent dronów na świecie, DJI, został dodany do listy sankcyjnej z powodu tego, że jego produkty „… aktywnie wspierają inwigilację i śledzenie członków grup mniejszości etnicznych i religijnych w ChRL, głównie muzułmańskich Ujgurów w Xinjiangu”, — powiedział sekretarz stanu Antony Blinken.

W miesiącach następujących po szczycie w Arabii Saudyjskiej w mediach pojawiał się ciągły strumień historii o zagrożeniu, jakie Chiny stanowią dla świata. Od balonów szpiegowskich po potencjalne dostawy broni do Rosji, retoryka narasta, ponieważ Chiny nadal negocjują płatności w juanach w umowach handlowych z innymi krajami.

Porównując potęgę militarną USA z krajami wspierającymi Bitcoin, staje się jasne, że krypto nie stanie się w najbliższym czasie światową walutą rezerwową. Dlaczego więc rządy tak bardzo sprzeciwiają się kryptowalutom w tak skoordynowany sposób? Czego się boją?

Prawdziwe niebezpieczeństwo, jakie stwarza kryptowaluta, jest dwojakie. Po pierwsze, technologia ta jest niezwykle potężna, zwłaszcza w transakcjach transgranicznych, i może szkodzić marży zysku wielu dostawców usług płatniczych, takich jak Western Union i prywatne banki. Po drugie i najważniejsze, używanie kryptowalut uczy ludzi o pieniądzach.

Chociaż pieniądze są niezwykle ważne dla każdego, zaskakujące jest to, że wiedza finansowa nie jest standardowo uwzględniona w programach edukacyjnych. To nie przypadek, ponieważ im więcej ludzie rozumieją o pieniądzach, tym mniej ufają rządom i odziedziczonemu systemowi finansowemu.

Kiedy ludzie zaczynają uczyć się o kryptowalutach, dowiadują się również o obecnym systemie finansowym i sposobie, w jaki banki mogą tworzyć pieniądze z powietrza i osiągać ogromne zyski, pożyczając je ludziom. Ta nierównowaga sił i dostępu do tanich finansów działa tak długo, jak długo ludzie nie mają alternatywy.

Prawdziwym zagrożeniem, jakie kryptowaluty stwarzają dla obecnego systemu, jest to, że dają ludziom swobodę wyboru sposobu finansowania swojej przyszłości i zarządzania zasobami. Mając większą wiedzę, zastanawiają się, dlaczego banki zarabiają tak dużo pieniędzy i naturalnie chcą przejść na bardziej sprawiedliwe systemy oferowane w DeFi.

Jak powiedział Dezyderiusz Erazm: „W królestwie ślepców jednooki jest królem”. Krypto daje wgląd tym, którzy wcześniej byli zaślepieni brakiem wiedzy finansowej i zagraża dominacji obecnego systemu bankowego. To jest prawdziwe zagrożenie, jakie stwarza, i dlaczego organy regulacyjne obecnie celują w giełdy i monety typu stablecoin.

Wkrótce przejdą na celowanie w DeFi i każdy inny aspekt kryptowaluty. Tak jak Bitcoin przetrwał ataki chińskiego rządu, wydaje się, że prawdziwym rozwiązaniem obecnych ataków regulacyjnych jest możliwie jak najszybsza decentralizacja. Jak mówi wielu technologów w kosmosie: „Decentralizacji ufamy”.

Dołącz do Paribusa-

Strona internetowa | Twitter | Telegram | Średni Discord | YouTube