Statek autonomiczny wykorzystał sztuczną inteligencję do przepłynięcia Atlantyku bez ludzkiej załogi

Węzeł źródłowy: 1528785
Mayflower AI zautomatyzowany statek Ocean Atlantycki

Niecałe 402 lata temu, w sierpniu 1620 roku, Mayflower wypłynął z Southampton w Anglii, kierując się do Ameryki. Długi na 100 stóp, trójmasztowy drewniany statek z płóciennymi żaglami przepłynął Atlantyk ponad dwa miesiące. Przewoził 102 pasażerów, miał maksymalną prędkość trzech węzłów na godzinę (czyli około 6 kilometrów lub 3.7 mil na godzinę) i wymagał 30-osobowej załogi do działania.

Wcześniej w tym miesiącu inny Mayflower przepłynął Atlantyk, ale nie mógł bardziej różnić się od swojego imiennika pod każdym względem. Jedyne podobieństwo polegało na tym, że to była też łódź.

Różnice? Nowy Mayflower – logicznie nazwany Mayflower 400 – to trimaran o długości 50 stóp (to łódź, która ma jeden główny kadłub z mniejszym kadłubem przymocowanym po obu stronach), może płynąć z prędkością do 10 węzłów lub 18.5 km na godzinę, jest napędzane silnikami elektrycznymi, które działają na energię słoneczną (w razie potrzeby z olejem napędowym jako rezerwą) i wymagały załogi… zerowej.

To dlatego, że statkiem sterowała sztuczna inteligencja na pokładzie. Podobnie jak autonomiczny samochód, statek został wyposażony w wiele kamer (6 z nich) i czujniki (45 z nich), aby dostarczać AI informacji o jego otoczeniu i pomagać w podejmowaniu mądrych decyzji nawigacyjnych, takich jak zmiana trasy wokół miejsc przy złej pogodzie. Jest też pokładowy radar i GPS, a także detektory wysokości i głębokości wody.

Statek i jego podróż były wynikiem współpracy między IBM oraz organizacji non-profit zajmującej się badaniami morskimi o nazwie ProMare. Inżynierowie wyszkolili „Kapitana AI” Mayflower 400 na petabajtach danych; według An Przegląd IBM o statku, jego decyzjach są oparte na regułach if/then i modelach uczenia maszynowego do rozpoznawania wzorców, ale również wykraczają poza te standardy. Algorytm „uczy się na podstawie wyników swoich decyzji, prognozuje przyszłość, zarządza ryzykiem i udoskonala swoją wiedzę poprzez doświadczenie”. Jest również w stanie Zintegrowanyi robić więcej wejść w czasie rzeczywistym niż człowiek jest w stanie.

Szkolenie obejmowało nauczenie algorytmu rozpoznawania obiektów na swojej drodze, takich jak statki towarowe, statki rybackie lub kontenery morskie unoszące się na wodzie.

Jednak pomimo całego treningu i przygotowań, Mayflower 400 okazał się nieco słabszy od swojego celu.

Wypłynął z Plymouth w Anglii 29 kwietnia i miał zająć trzy tygodnie, zanim dotarł do Waszyngtonu, ale awaria mechaniczna spowodowała wykolejenie go do kanadyjskiego portu Halifax. Szczegóły nie zostały określone, ale mogło to być coś podobnego do tego, co wydarzyło się podczas pierwszej próby rejsu statku w 2021, kiedy pękł metalowy element zapasowego generatora, a sama energia słoneczna nie wystarczyła, aby statek mógł ukończyć swoją podróż.

Inżynierowie Mayflowera 400 bez wątpienia będą jednak kontynuować i prawdopodobnie już planują kolejną podróż dla zaawansowanego technologicznie statku autonomicznego. Pomimo kłopotów, zdumiewające jest kontemplowanie, jak daleko zaszła technologia od czasu, gdy oryginalny Mayflower przekroczył Atlantyk. Sprawia, że ​​zastanawiasz się, jak będzie wyglądać podobna podróż za 400 lat; z napędem wodorowym sterowce od cywilnych okrętów podwodnych po szybsze, zgrabniejsze statki słoneczne napędzane sztuczną inteligencją, wydaje się, że wszystko jest możliwe.

Źródło obrazu: Oliver Dickinson dla IBM/ProMare

Znak czasu:

Więcej z Centrum osobliwości