W dniu 2 lipca 2021 r. przed Sądem Federalnym Australii w Melbourne przed sędzią Jonathanem Beachem odbyła się rozprawa w sprawie Stephen Thaler przeciwko Komisarzowi ds. Patentów. Sprawa ta dotyczy kwestii, czy można udzielić patentu na wynalazek, który został opracowany przez maszynę, a nie wynalazcę człowieka. W lutym Poinformowałem o odmowie uznania przez Australijski Urząd Patentowy za ważne australijskiego zgłoszenia patentowego o nazwie „sztuczna inteligencja” o nazwie DABUS ("Durządzenie dla Aautonomiczny Bwiązanie z Uznifikowany Sintencji”) jako wynalazcy. A w marcu Poinformowałem, że został złożony wniosek do Sądu Federalnego o ponowne zbadanie decyzji Urzędu Patentowego.
Stali czytelnicy będą znali moje stanowisko w tej sprawie – nie uważam za stosowne w tej chwili (lub potencjalnie kiedykolwiek) udzielania patentów na wynalazki wymyślone całkowicie zautomatyzowanymi środkami, tak aby nie było człowieka wynalazcy. napisałem artykuł skierowany do szerszego grona odbiorców, który został opublikowany przez InnovationAus, przedstawiając przegląd sprawy australijskiej i szeroko omawiając moje obawy. W tym miejscu zajmę się bardziej szczegółowo argumentami przedstawionymi na niedawnej rozprawie i wyjaśnię, dlaczego uważam, że byłoby bardzo niefortunne, gdyby Justice Beach zdecydował, że jest to odpowiedni przypadek do sądowego rozwoju prawa obejmującego wynalazców maszyn, jak zachęca go do tego Talar.
Mogłem uczestniczyć w przesłuchaniu wirtualnie, ponieważ odbywało się ono za pośrednictwem konferencji internetowej. Zespół Thalera, kierowany przez doświadczonego i cenionego adwokata David Shavin, kontrola jakości, pojawił się osobiście na sali sądowej w Melbourne z Justice Beach, natomiast Komisarza Patentowego reprezentowali Hamisha Bevana, pojawiające się w filmie wideo z Sydney (z zastrzeżeniem ograniczeń związanych z trwającą epidemią COVID). Choć nie zgadzam się z tą propozycją, wydawało mi się, że pan Shavin przedstawił przekonujący argument, że odpowiednie przepisy australijskiego Ustawa o patentach z 1990 r może i powinien być interpretowany jako obejmujący wynalazców innych niż ludzie, i że pan Bevan być może nie zrobił wystarczająco dużo, aby przeciwstawić się temu argumentowi. Odniosłem wrażenie, że Justice Beach może być skłonny „opracować” australijskie prawo zezwalające na składanie wniosków patentowych bez wynalazcy, po części dlatego, że nie przedstawiono mu żadnych szczególnie dobrych powodów. nie aby to zrobić.
Sprawa dla wynalazców maszyn
Aby zrozumieć argumenty za i przeciw dopuszczeniu maszyny (lub istotnie innej niż ludzka istoty) do bycia wynalazcą, konieczne jest rozważenie podsekcji 15(1) Ustawa o patentach z 1990 r, który zapewnia, że:
Z zastrzeżeniem niniejszej ustawy, patent na wynalazek może być udzielony wyłącznie osobie, która:
(a) jest wynalazcą; lub
(b) z chwilą udzielenia patentu na wynalazek byłby uprawniony do przeniesienia patentu na osobę; lub
(c) wywodzi tytuł do wynalazku od wynalazcy lub osoby wymienionej w ust. (b); lub
d) jest prawnym przedstawicielem osoby zmarłej wymienionej w lit. a), b) lub c).
Co ważne, istnieje brak definicji słowa „wynalazca” nigdzie w ustawie. Podczas rozprawy było bezsporne, że historycznie wynalazca zawsze był osobą fizyczną i że nie ma dowodów ani innych powodów, by sądzić, że cokolwiek innego było rozważane przez parlament, kiedy sekcja 15 został uchwalony. Talar musi zatem przekonać sąd, że należy teraz interpretować słowo „wynalazca” szerzej, tak aby obejmowało ono maszyny.
Istniały – jak zrozumiałem obserwując rozprawę – w zasadzie trzy elementy w argumentacji przedstawionej przez pana Shavina:
- ustalić, że słowo „wynalazca” nie powinno ograniczać się do ludzi, pomimo faktu, że mogło to być prawdą historycznie;
- wykazać, że w systemie lub strukturze przepisów nie ma nic, co w uzasadniony sposób uniemożliwia szerszą interpretację terminu „wynalazca”; oraz
- przekonać sąd, że nie ma żadnych barier – np. obaw politycznych – w rozwijaniu prawa poprzez orzeczenie, że „wynalazca” powinien być rozumiany jako obejmujący wynalazców maszyn.
Znaczenie „wynalazcy”
Pan Shavin poświęcił trochę czasu na znaczenie słowa „wynalazca” i odniósł się do słowników jako dowodu ewolucji języka angielskiego. Większość (być może wszystkie) słowników w naturalny sposób zakłada, że „wynalazca” to osoba. Ale to nie jest rozstrzygające, ponieważ istnieje wiele przykładów słów, które kiedyś odnosiły się tylko do ludzi, a teraz mogą odnosić się do maszyn. Jednym z takich przykładów jest „zmywarka” (którą teraz może być osoba lub maszyna). Jednak przykładem, który najbardziej przykuł uwagę Justice Beach, jest „komputer”. To słowo kiedyś odnosiło się wyłącznie do ludzi, którzy przeprowadzali obliczenia, a często do kobiet, które były zatrudnione przez NASA w początkach amerykańskiego programu kosmicznego – historyczny fakt, w którym pan Shavin i Justice Beach wydawali się mieć wspólne zainteresowania, sądząc po ich wymiana na ten temat. Oczywiście słowo „komputer” odnosi się prawie wyłącznie do maszyn. Jak to ujął pan Shavin, słowa takie jak „komputer”, „zmywarka” i „wynalazca” to „agent rzeczowniki”, które nie zakładają niczego o naturze bytu, do którego się odnoszą – co może w związku z tym ewoluować w czasie.
Schemat pod Ustawa o patentach
Paragraf 15 ust. 1 lit. a) stanowi, że patent może zostać udzielony „osobie, która […] jest twórcą”. Powszechnie wiadomo, że maszyna nie jest „osobą” (prawną lub inną). Zapewne zatem wynalazcą musi być osoba fizyczna (tj. istota ludzka). To jest zasadniczo stanowisko delegata w rozpatrywanej decyzji Urzędu Patentowego, i było to również znacznie wniosek, do którego doszedł Sąd Najwyższy w Anglii, rozważając podobne przepisy w ramach brytyjskiej ustawy patentowej.
W swoich oświadczeniach w imieniu Stephena Thalera pan Shavin zgodził się, że dla celów ust. Jednak starał się zerwać związek między wynalazcą a mechanizmami przyznawania patentu innej osobie lub podmiotowi na podstawie jednego z paragrafów 15(1)(b) lub (c). W szczególności argumentował, że wymóg, aby osoba była uprawniona do przypisania jej patentu lub wyprowadzenia tytułu do wynalazku, powinna nie z natury wymaga, aby wynalazca był osobą zdolną do posiadania i przypisywania (lub w inny sposób przekazywania) własności. Raczej sednem tych przepisów jest „posiadanie wynalazku”. Wymagało to wielu prac nad prawnym znaczeniem „posiadania” (co samo w sobie spowodowało pewne przekomarzanie się pana Shavina i Justice Beach o to, kto jest właścicielem najwcześniejszego wydania danego historycznego tekstu prawnego).
Zdaniem M. Shavina nie istnieje wymóg, aby tytuł „przeszedł” od wynalazcy do wnioskodawcy, któremu można przyznać patent. Wszystko, co jest wymagane, to „posiadanie”, które zostało „pochodzące” od wynalazcy. W tym przypadku wystarczy, że Thaler jest w legalnym posiadaniu wynalazku, pochodzącego z tytułu jego własności wynalazcy DABUS. Fakt, że DABUS nie mógł sam uzyskać patentu na podstawie ust. 15 ust. 1 lit. a), jest bez znaczenia.
Uwarunkowania polityczne i rola Trybunału
Zakładając, że w ustawodawstwie nic nie stoi na przeszkodzie, by sąd uznał, że pojęcie „wynalazca” nie ogranicza się do osób fizycznych, pojawia się pytanie, czy ustawa powinna być obecnie rozumiana jako obejmująca wynalazców maszyn. Pan Shavin stwierdził, że Justice Beach powinien interpretować sekcję 15 ustawy w odniesieniu do celów i celów ustawodawstwa. Wskazał, że Sąd Najwyższy Australii nie stronił od opracowywania prawa z myślą o celach politycznych, w tym w sprawach patentowych, takich jak D'Arcy przeciwko Myriad Genetics Inc [2015] HCA 35 (w którym wielu odrzuciło rozszerzenie ochrony patentowej na wyizolowane geny na tej podstawie, że między innymibyłoby to niezgodne z celami ustawy) oraz Calidad Pty Ltd przeciwko Seiko Epson Corporation [2020] HCA 41 (w którym większość odrzuciła stuletnie orzecznictwo, aby stwierdzić, że pierwsza sprzedaż opatentowanego produktu wyczerpuje prawa posiadacza patentu, zamiast tworzyć dorozumianą licencję, zauważając, że „doktryna o wyczerpaniu ma zalety logiki, prostoty i spójności z zasadą prawną”). Na Justice Beach nie zginęło, że pan Shavin był zamieszany w obie te głośne sprawy (lub że był po stronie przegranej w Miriada).
Przedmiot Ustawa o patentach jest teraz wyraźnie określony w sekcja 2Ai obejmuje promowanie „dobrego dobrobytu gospodarczego poprzez innowacje technologiczne oraz transfer i rozpowszechnianie technologii”. Pan Shavin przekonywał, że osiągnięcie tego celu byłoby możliwe dzięki dopuszczeniu patentów na wynalazki wytwarzane przez maszyny, powołując się w szczególności na rosnącą rolę oprogramowania – w tym technologii sztucznej inteligencji – w przemyśle farmaceutycznym, np. poprzez rozwój „w silico” narzędzia do odkrywania leków i modelowania biologicznego. Wydawało się, że to obszar zainteresowania Justice Beach, który posiada tytuł licencjata chemii fizycznej i magistra filozofii nauki.
Sprawa przeciwko wynalazcom maszyn
Na pierwszy rzut oka pan Bevan, dla komisarza, miał łatwiejsze zadanie niż pan Shavin. Tak naprawdę musiał tylko przedstawić argumenty za utrzymaniem status quo – przynajmniej do czasu, kiedy parlament zdecyduje inaczej.
Istnieje ustalone oczekiwanie, że prawo do uzyskania patentu ostatecznie pochodzi od jednego lub więcej ludzkich wynalazców, którzy byli odpowiedzialni za pierwotną koncepcję wynalazku. ten Ustawa o patentach nie przytacza tego wprost, ale przez lata było wiele spraw, które dotyczyły tego, co czyni kogoś „wynalazcą” oraz różnych środków prawnych, za pomocą których ktoś inny niż wynalazca może uzyskać prawo do uzyskania patentu. Wszystkie te przypadki opierają się na założeniu, że wynalazek jest wytworem ludzkiego umysłu i że tytuł pochodzi od wynalazcy i może być następnie przeniesiony przez cesję lub decentralizację na mocy prawa. Żaden australijski ustawodawca ani sąd nigdy poważnie nie rozważał możliwości, że wynalazca może nie być człowiekiem.
Jak trudno byłoby wysunąć argument, że nie ma obecnie podstaw dla sądu, aby naruszyć utrwalone prawo i oczekiwania, rozszerzając znaczenie „wynalazcy” na maszyny?
Nic dziwnego, że oświadczenia pana Bevana ściśle odpowiadały ustalonemu stanowisku i przebiegały (jak zrozumiałem je obserwując rozprawę) w następujący sposób.
- Słowo „wynalazca” nie jest zdefiniowane w ustawie, a więc ma swoje potoczne znaczenie, które nie obejmuje (przynajmniej obecnie) maszyny. Argument wysunięty na korzyść Talera opiera się jedynie na twierdzeniu, że „wynalazca” mógłby w przyszłości obejmować maszynę.
- Sekcja 15 zakłada istnienie „tytułu” jako warunku wstępnego ustalenia podmiotu, który posiada tytuł. Jest to uznany aspekt prawa, dzięki któremu prawo własności może zostać przeniesione. Uprawnienie do patentu na podstawie ust. 15 ust. 1 lit. b) lub c) ostatecznie pochodzi od twórcy, który pierwotnie był uprawniony na podstawie ust.
- Istnieje rozróżnienie między samym wynalazkiem a tytułem do wynalazku w taki sposób, że ktoś (taki jak właściciel lub operator maszyny AI) może posiadać wynalazek bez posiadania również tytułu.
- Twierdzenia Thalera opierają się na założeniu, że paragrafy 15(1)(b) i (c) nie wymagają od wynalazcy posiadania i przeniesienia tytułu oraz utożsamiania posiadania wynalazku z pierwotnymi prawami przewidzianymi w Ustawie.
- Przedmiot ustawy określony w ust. 2A nie jest nowy, ale miał odzwierciedlać dotychczasowe stanowisko. Sama ustawa określa mechanizmy, za pomocą których cel ma zostać osiągnięty, w ramach których osobom fizycznym zapewnia się zachętę lub nagrodę w zamian za ich przemysł i innowacyjność.
Moim zdaniem ten argument jest słuszny. Ale jest to nieco nudne w porównaniu z bardziej ekscytującą propozycją przesuwania granic prawa w celu rozpoznania całej nowej kategorii zautomatyzowanych wynalazców! Z moich obserwacji wynika, że Justice Beach wydawał się o wiele mniej zachwycony i bardziej krytyczny wobec oświadczeń pana Bevana niż w stosunku do pana Shavina. Justice Beach wydawał się sympatyzować z Thalerem w kwestii konstrukcji art. 15 ustawy, w pewnym momencie krytykując jako „logiczny błąd” argument pana Bevana, że uprawnienie na podstawie paragrafu 15(1)(b) lub (c) wymaga wyprowadzenia informacji od wynalazcy, który byłby uprawniony na podstawie ust. 15 ust. 1 lit. a).
Uznałem również za niefortunne, że komisarz nie sprzeciwił się silniej twierdzeniu Thalera, że dopuszczenie patentów na wynalazki dokonywane przez maszyny byłoby pozytywnym rozwojem polityki, który służyłby realizacji celów ustawy. Nie ma dowodów empirycznych na poparcie tej tezy. Pojedynczy anegdotyczny przykład zastosowania komputerów w przemyśle farmaceutycznym nie zapewnia wyważonego ani kompleksowego obrazu potencjalnych konsekwencji dopuszczania wynalazców maszyn.
Poważne problemy wywołane przez umożliwienie wynalazcom maszyn
Obecnie pogląd, że maszyny są rzeczywiście zdolne do wynalazków, istnieje na marginesie. Stephen Thaler należy do niewielkiej mniejszości programistów zajmujących się sztuczną inteligencją, którzy twierdzą, że opracowali maszyny, które mogą samodzielnie wymyślać. Warto zauważyć, że żaden z największych branżowych lub akademickich zespołów badawczo-rozwojowych, które wspólnie zainwestowały niezliczone miliardy dolarów w sztuczną inteligencję i technologie uczenia maszynowego, nie wysunął takiego twierdzenia. Wręcz przeciwnie, w zgłoszeniu odpowiadającym Prośba USPTO o uwagi dotyczące opatentowania wynalazków sztucznej inteligencji, IBM stwierdził, że „[i]inteligentne maszyny pozostaną przez długi czas narzędziami, które pomagają ludziom, a nie wymyślają samodzielnie”. I odpowiadając Światowej Organizacji Własności Intelektualnej (WIPO) proces konsultacji w zakresie polityki AI i IP, IP Owners Association – do którego członków należą Microsoft, Google, Apple, Oracle i IBM – zauważyło (dyplomatycznie), że stwierdzenie, że „wynalazki mogą być autonomicznie generowane przez sztuczną inteligencję […], nadal jest przedmiotem debaty z technicznego i prawnego punktu widzenia”.
Uznanie w prawie australijskim, że termin „wynalazca” może obejmować maszynę, nie tylko wyprzedziłoby słowniki, ale również wyprzedziłoby jakiekolwiek znaczące użycie tego słowa w ten sposób w całym społeczeństwie, a nawet wśród wykwalifikowanych eksperci w tej dziedzinie.
Dopuszczenie wynalazców maszyn może mieć liczne konsekwencje, zarówno przewidywalne, jak i nieprzewidywalne, które tak naprawdę nie zostały zbadane na rozprawie. Nawet jeśli istnieją potencjalne korzyści w niektórych dziedzinach (np. farmaceutyki) – co nie jest pewne – w innych mogą wystąpić znaczne wady. Jak zauważyłem w innym miejscu, zezwalanie na patenty na wynalazki masowo produkowane przez niestrudzone maszyny o praktycznie nieograniczonej wydajności, bez dalszego wykorzystywania ludzkiej pomysłowości, osądu lub wysiłku intelektualnego, może po prostu zachęcić duże korporacje do budowania „patentowych generatorów gąszczu”, które mogłyby jedynie służą raczej tłumieniu niż zachęcaniu do innowacji w ogóle. Ironią jest, że klauzula przedmiotowa w art. 2A ustawy, dodana na zalecenie Komisji Produktywności – co zdecydowanie opowiadało się za ograniczaniem, a nie rozszerzaniem praw patentowych – jest obecnie wdrażany w celu otwarcia australijskiego systemu patentowego dla zautomatyzowanych wynalazców.
Potencjalne konsekwencje zezwolenia wynalazcom maszyn nie kończą się wraz z prawem do uzyskania patentu. Może to również stanowić wyzwanie dla merytorycznych wymagań dotyczących ważności – w szczególności wymagania dotyczące Pomysłowy krok. Ustalony test wymaga oceny, czy zastrzegany wynalazek byłby oczywisty dla „specjalisty w dziedzinie” posiadającego „powszechną wiedzę ogólną”. W istocie oczywistość ocenia się, porównując wkład wynalazcy z tym, co osoba nie będąca wynalazcą zrobiłaby w tych samych okolicznościach. Ten test może przestać mieć sens, jeśli wynalazcą może być maszyna. Czy test powinien zostać zrewidowany, aby objąć, jakie maszyny są w stanie zrobić? Czy zarówno wynalazcy ludzi, jak i wynalazcy maszyn powinni być oceniani według tego samego standardu, czy też powinny istnieć różne standardy? Są to pytania, które pojawiły się w konsultacjach – takie jak wspomniane wyżej procesy USPTO i WIPO – i na które obecnie nie ma jasnych odpowiedzi.
Wniosek – czy sąd może faworyzować DABUS?
Faktem jest, że obecnie nie ma prawdziwych dowodów za lub przeciw dopuszczeniu patentów na wynalazki maszynowe, chociaż nie jest trudno opracować scenariusze wskazujące na obie strony. Istnieje jednak z pewnością wiele otwartych pytań o konsekwencje AI i uczenia maszynowego dla systemu patentowego, nad którymi dyskusja i badania dopiero się rozpoczynają. Jeśli ma nastąpić zmiana, to nie uważam, że powinna nastąpić poprzez sądowniczego rozwoju prawa. Wymagane jest poważne rozważenie wszystkich kwestii, co może nastąpić tylko dzięki konsultacjom i działaniom rządu.
Jednak ogólnie rzecz biorąc, odniosłem wrażenie, że Justice Beach był dość sympatyczny, a nawet entuzjastycznie entuzjastycznie nastawiony do sprawy dopuszczenia firmy DABUS do miana wynalazcy. Na rozprawie nie przedstawiono mu żadnych wniosków sugerujących, że może to być kontrowersyjna sytuacja wymagająca starannego rozważenia, bardziej odpowiedniego dla działań legislacyjnych niż sądowych. Obawiam się, że może to doprowadzić do niefortunnego wyniku.
Szczerze mówiąc, zdziwiłem się, że Pani Komisarz nie podjęła silniejszej obrony, biorąc pod uwagę, że to może być wszystko, co stoi między nami a potencjalną zmianą prawa o nieznanych i niesprawdzonych skutkach. Z drugiej strony wyobrażam sobie, że od decyzji będzie się odwołać bez względu na wynik, więc być może komisarz po prostu minimalizuje koszty ponoszone w pierwszej instancji.
Źródło: https://api.follow.it/track-rss-story-click/v3/FopFFlxXm-rE40lJLVl80GW0GqTRQSgk
- "
- 2020
- 2021
- Działania
- AI
- Wszystkie kategorie
- Pozwalać
- wśród
- Apple
- Zastosowanie
- aplikacje
- POWIERZCHNIA
- argumenty
- artykuł
- sztuczna inteligencja
- publiczność
- Australia
- zautomatyzowane
- bariery
- budować
- Pojemność
- Etui
- zmiana
- chemia
- komentarze
- prowizja
- wspólny
- komputery
- Konferencja
- Budowa
- przyczyniły
- Korporacje
- Koszty:
- Boisko
- Covidien
- Tworzenie
- debata
- obrona
- detal
- deweloperzy
- oprogramowania
- ZROBIŁ
- odkrycie
- dolarów
- lek
- odkrycie narkotyków
- Wcześnie
- Anglia
- Angielski
- wymiana
- Ćwiczenie
- rozszerzenie
- eksperci
- oko
- Twarz
- Federalny
- Łąka
- i terminów, a
- Naprzód
- przyszłość
- Ogólne
- Genetyka
- dobry
- Rząd
- tutaj
- Wysoki
- HTTPS
- Ludzie
- IBM
- pomysł
- Włącznie z
- przemysł
- Innowacja
- własność intelektualna
- Inteligencja
- odsetki
- wynalazki
- zaangażowany
- IP
- problemy
- IT
- lipiec
- PRAWO
- język
- duży
- Prawo
- prowadzić
- nauka
- Doprowadziło
- Regulamin
- Prawodawstwo
- Ograniczony
- LINK
- uczenie maszynowe
- maszyny
- poważny
- Większość
- March
- Melbourne
- Użytkownicy
- Microsoft
- mniejszość
- NASA
- Pojęcie
- koncepcja
- wyrocznia
- Inne
- Pozostałe
- wybuch
- właściciel
- właściciele
- patent
- Patenty
- Ludzie
- Przemysł farmaceutyczny
- farmaceutyki
- filozofia
- fizyczny
- polityka
- posiadanie
- teraźniejszość
- zapobieganie
- Wytworzony
- Produkt
- wydajność
- Profil
- Program
- własność
- ochrona
- czytelnicy
- Przyczyny
- wymagania
- Badania naukowe
- badania i rozwój
- przeglądu
- rządzący
- sprzedaż
- nauka
- rozsądek
- zestaw
- Share
- So
- Społeczeństwo
- Tworzenie
- Typ przestrzeni
- standardy
- rozpoczęty
- składane
- wsparcie
- sydney
- system
- Techniczny
- Technologies
- test
- czas
- Uk
- us
- Wideo
- Zobacz i wysłuchaj
- sieć
- Co to jest
- KIM
- Wikipedia
- Kobieta
- słowa
- świat
- lat