Gotham Gal -

Węzeł źródłowy: 874535

Uncle Boons zawsze było jednym z moich ulubionych miejsc. Siostra wujka Boonsa udało się przetrwać pandemię. Niestety wujek Boons tego nie zrobił, ale na szczęście znaleźli większe i lepsze miejsce, Thai Diner. Jest tak dobrze wewnątrz i na zewnątrz. Zamknij oczy, kiedy wchodzisz, i możesz z łatwością udawać, że jesteś w Azji Południowo-Wschodniej. Bar jest fantastyczny. Nie mogę się doczekać, aż zwolnią te miejsca!

Dotarliśmy tam o 6:XNUMX, myśląc, że pobijemy tłumy. Kilka rezydencji, ale w zasadzie miejsce spacerowe. Oczywiście nie byliśmy jedyni. To doskonały znak.

Nawet kabiny w środku dbają o szczegóły, aż do serwetek.

Uwielbiam wiklinowe ekrany.

Trzeba pokochać fakt, że można tu dostać klasycznego hamburgera, chociaż ciekawi mnie, ile osób go zamawia. Menu śniadaniowe też wygląda całkiem nieźle – w zasadzie każdy znajdzie coś dla siebie. Zaczęliśmy od Som Tum. Możesz dodać do niego wszystko, od tofu, jajka sadzonego, kurczaka, smażonego kurczaka, wołowiny lub krewetek. Nic nie dodaliśmy – cienkie, długie paski zielonej papai z tajskim chilli, pomidorami i chrupiącymi orzeszkami ziemnymi. Nasi znajomi nie jedzą owoców morza, dlatego zrezygnowaliśmy z chrupiących, suszonych krewetek na wierzchu. Nic takiego. Było tak dobrze, że zamówiliśmy drugi.

Laab nie był tym, czego się spodziewałem. W zestawie smażony kurczak i rozdrobniony kurczak. Następnym razem może zdecyduję się na labab z grzybami. W zestawie sałatka z ogórków, limonki, mięty, prażonego ryżu w proszku i kleistego ryżu. Zamówiliśmy też kolejny taki.

Khao Soo Kaa Kai było doskonałe. Tajskie złote curry w stylu północnym z makaronem jajecznym, boćwiną, shiitake, marynowaną musztardą i świeżą kurkumą. Pikantne, ale nie za ostre. Makaron rozpływa się w ustach.

Poczuliśmy się zobowiązani zamówić Khao Pot Puu Uncle Boon, tradycyjny ryż smażony na krabie z jajkiem, limonką i kolendrą, ponieważ mieliśmy go jeść tylko ja i Fred. Mam 100% pewności, że Fred zjadł 95% całego dania.

Wielki fan Pad See Eiw. Gruby makaron ryżowy smażony z soją, jajkiem i chińskimi brokułami. Te grube kluski. Nie mam ich dość.

Dziś wieczorem bez deseru, ale po kolacji wróciliśmy do naszego mieszkania. Miasto skakało. Obecnie nie ma wystarczającej liczby otwartych restauracji, aby nakarmić wszystkie usta. Czekam z niecierpliwością na kolejne nowe otwarcia. Miniony weekend był jak jedno wielkie świętowanie.

Źródło: https://gothamgal.com

Znak czasu: