Linki Hackaday: 13 sierpnia 2023

Linki Hackaday: 13 sierpnia 2023

Węzeł źródłowy: 2211532

Pamiętasz ten czas, kiedy cała społeczność fizyków zrezygnowała z tego, co robiła, aby powtórzyć niezwykłe twierdzenie, że odkryto półprzewodnik w temperaturze pokojowej? Z pewnością tak, a jeśli wydaje się, że to było wczoraj, to prawdopodobnie dlatego, że tak było. Wieści o LK-99, modyfikowany miedzią związek apatytu ołowiu, trafiony pod koniec lipca; teraz, zaledwie trzy tygodnie później, nadchodzi wiadomość, że nie tylko LK-99 nie jest nadprzewodnikiem, ale jego rezystywność w temperaturze pokojowej jest około miliarda razy większa niż w przypadku miedzi. Dla każdego, kto jeździł pociągiem hype „zimnej fuzji” w późnych latach 1980., LK-99 od samego początku miał trochę zapachu kodu. Pomyśleliśmy, że usiądziemy i pozwolimy nauce robić to, co robi nauka, i rzeczywiście, wydaje się, że to niezwykłe twierdzenie nie jest w stanie zebrać tak niezwykłych dowodów, jakich potrzebuje, aby je poprzeć — ze znaczącym zastrzeżeniem, że wiele obalających dokumenty – i rzeczywiście oryginalny artykuł na temat LK-99 – nadal wydają się być tylko przeddrukami i nie zostały jeszcze zrecenzowane.

Co to wszystko oznacza? Niestety chyba niewiele. Pomimo natrętnych relacji w popularnych mediach, prawdziwy nadprzewodnik pracujący w temperaturze pokojowej i ciśnieniu prawdopodobnie nie uratuje świata, przynajmniej nie od razu. Nieodzowny kanał Asianometry na YouTube tak świetny filmik na ten temat. Jak zwykle koncentruje się na przemyśle półprzewodnikowym, więc jego analizę należy postrzegać przez pryzmat tego pryzmatu. Twierdzi, że nadprzewodniki pracujące w temperaturze pokojowej nie miałyby większego znaczenia w półprzewodnikach, ponieważ miejsce, w którym najprawdopodobniej zostałyby zastosowane, interkonekty na chipach, nadal będą miały indukcyjność i pojemność, nawet jeśli ich rezystancja wynosi zero. Nie oznacza to oczywiście, że nadprzewodniki pracujące w temperaturze pokojowej nie byłyby wspaniałą rzeczą; wydaje się, że będą rewolucyjne w przypadku przenoszenia mocy, jeśli nic jeszcze. Ale nie tak bardzo w przypadku półprzewodników, a już na pewno nie dzisiaj.

[Osadzone treści]

Wszyscy wiemy, że powinniśmy, ale większość z nas tak naprawdę nie czyta umów licencyjnych, które są nam przedstawiane podczas rejestracji w celu korzystania z najnowszych i najlepszych usług. Ktoś jednak to robi, inaczej Zoom nie wszedłby w to tak źle, jak w tym tygodniu to zostało ujawnione że zmiany, które wprowadzili w swoich Warunkach świadczenia usług w marcu, wydają się okropnie otwarte, do tego stopnia, że ​​z pewnością wydawało się, że będą mogli swobodnie wykorzystywać wszelkie dane użytkowników, które generują w usłudze, w celu szkolenia modeli AI .

Jak można się było spodziewać, nie pasowało to do coraz bardziej świadomej prywatności użytkowników, którzy obawiali się, że ich podobizny i głosy zostaną wykorzystane do celów, które firma uzna za stosowne. Nie można ich winić, naprawdę — kiedy umowa zawiera słownictwo, które mówi, że przyznajesz firmie „wieczystą, ogólnoświatową, niewyłączną, nieodpłatną, podlegającą podlicencjonowaniu i zbywalną licencję”, wydaje się to niewłaściwe. Zoom był szybki na remisie w odpowiedzi, z blogu ten super-duper pinky przysięga, że ​​nie zamierza używać audio, wideo, czatów ani innych treści generowanych przez użytkowników do szkolenia swoich AI ani żadnych innych systemów uczenia maszynowego innych firm. Najwyraźniej zaktualizowali zaktualizowane TOS, aby to odzwierciedlić, więc teraz wszystko jest w porządku – wróć do spotkań Zoom i bądź pewien, że tak naprawdę nie jesteś produktem.

Uwielbiamy dobrą historię o kaprysach, a kto nie lubi filmu o napadzie? Ale tylko wtedy, gdy ofiarą jest bezduszna korporacja lub jakiś nieodpowiedzialny miliarder — ale na pewno nie wtedy to jeden z naszych! Wygląda na to, że magazyn Pimoroni w Sheffield w Wielkiej Brytanii został napadnięty przez złodziei w środku nocy. Lokal był zaalarmowany, ale złodzieje byli szybsi od gliniarzy, zostawiając po sobie niestety puste palety i półki. Personel Pimoroni szuka pomocy w odzyskaniu swoich towarów, więc jeśli zobaczysz któryś z ich flagowych produktów, takich jak obudowy radiatorów lub kamery do Raspberry Pi na którejkolwiek ze zwykłych witryn, możesz napisać do nich. Jeśli cena jest zbyt piękna, aby mogła być prawdziwa, prawdopodobnie tak jest.

W tym tygodniu z pewnym smutkiem odnotowaliśmy wiadomość, że pływająca platforma instrumentu (FLIP) Instytutu Oceanograficznego Scrippa trafia na złomowisko po 60 latach eksploatacji. Jeśli nigdy nie widziałeś FLIP w akcji, koniecznie obejrzyj poniższy film. Technicznie nie statek, ale platforma badawcza — stąd oficjalna nazwa ODWRÓCENIE R/P — 180-metrowy statek został odholowany na miejsce i celowo częściowo zatopiony, obracając długą oś statku o 90 stopni i zanurzając 90% statku pod wodą. W ten sposób pokłady zamieniły się w grodzie, a grodzie w pokłady, a ponieważ zbiorniki balastowe znajdowały się na drugim końcu podwodnego drzewca, platforma była wyjątkowo stabilna w każdych warunkach morskich. Naukowcy mieli dostęp do pierwszych 100 metrów oceanu w środowisku bez rękawów. Chociaż wszystko na statku — nawet kambuz i toalety — zostało zaprojektowane do pracy w obu kierunkach, nie jesteśmy pewni, czy chcielibyśmy być w głowie, gdy przejście było w toku.

[Osadzone treści]

I na koniec, jeśli kiedykolwiek chciałeś wiedzieć, gdzie znajduje się każdy z około 14,000 XNUMX kosmicznych śmieci na orbicie Ziemi, kiedy się tam dostały i kto je tam umieścił, jesteśmy z Tobą. Ta fascynująca infografika szczegółowo opisuje, jak zatłoczone stały się orbity Ziemi, a nawet pokazuje, gdzie i kiedy zderzenia — zarówno przypadkowe, jak i celowe — pozostawiły po sobie pióropusze gruzu.

Najbardziej interesującym dla nas fragmentem jest rozgraniczenie między niską orbitą okołoziemską (LEO} a średnią orbitą okołoziemską (MEO) — którą mapa błędnie określa również jako „LEO” — oraz gwałtowny spadek ilości śmieci kosmicznych w punkcie rozgraniczającym Przypuszczamy, że ma to związek z kosztami i wysiłkiem wymaganym, aby dostać się na orbitę o długości 2,000 km. W takim przypadku należy być bardziej ostrożnym. Interesujące jest również to, jak bardzo populacja MEO i geosynchroniczna eksplodowała w latach 1980. Chcielibyśmy myśleć, że program Space Shuttle miał z tym wiele wspólnego, ale kodowanie kolorami według krajów wydaje się temu zaprzeczać. To jedna z tych infografik, nad którymi można spędzić godziny — r/dane sąpięknektoś?

Znak czasu:

Więcej z Zhakuj dzień