Dystrybucja hashrate wśród krajów na początku 2022 r.

Węzeł źródłowy: 1607457

Po światowym rankingu krajów pod względem wydobycia Bitcoina w 2021 roku, sporządzonym przez ekspertów z Uniwersytetu w Cambridge (Wielka Brytania), Rosja znalazła się w pierwszej trójce, ustępując Kazachstanowi i USA.

Warto zauważyć, że w 2020 r. żaden z nich nie znalazł się w pierwszej trójce. Wszystko wydarzyło się po tym, jak chiński rząd zakazał kryptowaluty w kraju, zmuszając górników do migracji do innych krajów, takich jak Ameryka Północna i Azja Środkowa. To był czas, kiedy dystrybucja hashrate przeszła drastyczne zmiany. Najpierw najważniejsze rzeczy.

Dziś na pierwszym miejscu znajdują się USA z 35,4%, a udział Kazachstanu sięga 18,1%. Według stanu na sierpień 2021 r. udział Rosji w wydobywanych bitcoinach osiągnął 11,23%. W porównaniu z kwietniem 2021 r. (6,8%) znacznie wzrósł. Na kolejnych miejscach plasują się Kanada (9,55%), Irlandia (4.68%), Malezja (4.59%), Niemcy (4.48%) i Iran (3.11%).

Przyjrzyjmy się statystykom z ostatnich kilku lat. Dzisiejsze liczby drastycznie różnią się od tych z 2020 r. – Chiny były wówczas liderem pod względem wolumenu wydobycia Bitcoinów, wykazując 66.86% wszystkich wydobytych tokenów. Następnie plasują się Rosja z 8.17%, Malezja (6.23%) i Kazachstan (4.57%). USA wykazały jedynie poziom 4,2%, zajmując w 5 r. 2020. miejsce w rankingu.

Na początku 2021 roku, kiedy chiński rząd zaczął nakładać ograniczenia na osoby pracujące z kryptowalutami, po czym nastąpił całkowity zakaz dla tej branży w kraju, dystrybucja hashrate'u na świecie zaczęła się zmieniać. Działania te doprowadziły do ​​całkowitego upadku górnictwa w Chinach, gdyż chińscy górnicy zaczęli migrować do Ameryki Północnej i Azji Środkowej w poszukiwaniu lepszych warunków do swojej działalności wydobywczej. To z kolei pobudziło USA do znalezienia się na szczycie światowej produkcji bitcoinów już w miesiąc i wypchnęło Kazachstan na 2. miejsce w rankingu.

Tak zmieniał się ranking wolumenu wydobycia krajów na przestrzeni ostatnich 2 lat. W rzeczywistości branża kryptograficzna wykazuje obecnie stały wzrost i szybki rozwój. Zaawansowane i innowacyjne projekty pojawiające się w sektorze oferują teraz bardziej efektywne ekonomicznie sposoby produkcji Bitcoinów, wybieranie lepszych obszarów do wydobycia wokół sprzyjającego środowiska, unikanie zanieczyszczenia i szkód ekologicznych oraz umożliwianie zwykłym ludziom dostępu do wydobycia. Projekt GMT przychodzi na myśl – to międzynarodowa firma z własnymi centrami danych i infrastrukturą wysokiego napięcia. Stworzyli token wspierany przez rzeczywistą moc obliczeniową, która przynosi codzienne nagrody Bitcoin.

Wyszukując lokalizacje do umieszczenia sprzętu górniczego, GMT wybiera najniższe stawki za energię, aby zoptymalizować nagrody wydobywcze dla posiadaczy. Centra danych firmy zlokalizowane są w różnych regionach i krajach, zapewniając zdecentralizowaną pracę sprzętu górniczego.

Jak wynika z naszych źródeł, celem spółki jest przyciągnięcie do swojego ekosystemu sprzętu od innych uczestników rynku wydobywczego. Dlatego górnicy z całego świata będą mieli możliwość umieszczenia swojego sprzętu w centrach danych GMT (również zlokalizowanych na całym świecie). Za to górnicy otrzymają tokeny GMT w ilości proporcjonalnej do bezpieczeństwa energetycznego.

Kolejnym faktem, o którym warto wspomnieć, jest to, że GMT nie działa na rynku amerykańskim, co oznacza, że ​​istnieje duże prawdopodobieństwo, że większość dużych górników z innych krajów mogłaby przystąpić do GMT. W końcu znaczna część światowego hashrate przeniesie się z USA. Ambitny plan projektu zakłada przejęcie 20% światowego wydobycia. Biorąc pod uwagę ten fakt oraz fakt, że GMT nie działa w USA (przynajmniej na razie) jest wysoce prawdopodobne, że projekt ten znacząco wpłynie na geograficzną decentralizację globalnego hashrate.

Obraz: Pixabay

Znak czasu:

Więcej z Bitcoinist