HELINA, rewolucyjny pocisk do niszczenia czołgów, zostanie dostarczony indyjskim siłom zbrojnym. HELINA, stworzona przez Organizację Badań i Rozwoju Obrony (DRDO), ma być wystrzeliwana z helikopterów i samolotów w celu zniszczenia czołgów wroga. Cztery z pięciu ostatnich eksperymentów z tym przeciwpancernym pociskiem kierowanym (PPK) zakończyły się sukcesem. Hindustan Aeronautics (HAL) i Bharat Dynamics (BDL) pracują nad tym, ponieważ musi być teraz „zintegrowany” z helikopterami. Z oceny wynika, że ​​„integracja” zakończy się do 2025 r.
Pochodzenie pocisku wskazuje jego nazwa HELINA. Jest to połączenie dwóch słów. Helikopter jest skrótem „Heli”. „Na” pochodzi od „NAG”, przeciwpancernego pocisku kierowanego, nad którym DRDO pracowało przez wiele lat. Po udanych testach we wrześniu 2022 roku zdecydowano się wyposażyć w HELINĘ śmigłowiec. Prace nad HELINĄ rozpoczęły się mniej więcej dziesięć lat temu. Tylko „poszukiwacz” jest importowany, podczas gdy sam pocisk jest głównie krajowy.
Oprócz wysiłków zmierzających do przyspieszenia czasu „interakcji człowiek-maszyna”, trwają obecnie prace nad wyposażeniem helikopterów w HELINA. Mówiąc prosto, pocisk musi zostać wystrzelony tak szybko, jak to możliwe, aby przeciwnik nie miał szans na odpowiedź. „Akwizycja”, która trwa teraz 50–60 sekund, została przyspieszona do 30 sekund. Dzięki temu helikopter będzie miał większą szansę na zestrzelenie wrogich czołgów znajdujących się na ziemi.
HELINA powinna być gotowa za dwa, trzy lata, ale do tego czasu potrzebne jest rozwiązanie tymczasowe. Jedną z opcji jest inwestycja w zagraniczny pocisk przeciwpancerny, który można wystrzelić z helikoptera. Chociaż pociski Spike i Hellfire są powszechnie dostępne, niewiele spraw dotyczących zakupu zagranicznej broni trafia do Rady ds. Zakupów Obronnych, której przewodniczy Rajnath Singh i składa się z szefa sztabu obrony Anila Chauhana i trzech szefów. Alternatywą jest współpraca z zagranicznym producentem przy jednoczesnym zapewnieniu, że jest on wyprodukowany w Indiach.