Oto trzy powody, dla których samochody elektryczne wkrótce będą tańsze - CleanTechnica

Oto trzy powody, dla których samochody elektryczne wkrótce będą tańsze – CleanTechnica

Węzeł źródłowy: 2401610

Ostatnio w niektórych kręgach zaczęto się przechwalać faktem, że sprzedaż samochodów elektrycznych nieco spadła, szczególnie w USA. Szczególnie dealerzy samochodowi szybko wytykają palcami i mówią: „Widzisz? Powiedzieliśmy, że nikt nie chce kupować samochodów elektrycznych i mieliśmy rację.

Podczas Strajk UAWFord oznajmił, że ku uciesze wielu osób wstrzymuje plany budowy nowej fabryki akumulatorów w Michigan. Po strajku Ford ogłosił, że mimo wszystko będzie kontynuował budowę fabryki, ale na mniejszą skalę niż pierwotnie planowano. Oznajmiła również, że ograniczy produkcję tacek do elektrycznego pickupa f-150 Lightning. GM i Ram również powoli korzystają z własnych elektrycznych pickupów, chociaż Ram twierdzi, że ma prawdziwego hybrydowego pickupa typu plug-in – o nazwie Ładowarka - w budowie.

Nie martw się, mówi Insider Biznes. Są to nieuniknione początkowe problemy związane z każdą nową technologią. W końcu rewolucja pojazdów elektrycznych ma zaledwie 12 lat. Zaczęło się na dobre w 2011 roku, kiedy Tesla Model S po raz pierwszy trafiła do sprzedaży.

Należy się spodziewać niepowodzeń i falstartów. Po prostu nie ma jeszcze wielu niedrogich samochodów elektrycznych, z wyjątkiem Chin. Według danych Kelley Blue Book we wrześniu średnia cena wynosiła około 50,00 dolarów. Dyrektorzy samochodów wskazali wysokie ceny jako główną przyczynę spadku popytu na samochody elektryczne w tym roku. [Tesla Model 3 i Model Y startują znacznie poniżej tej liczby.]

Pomimo całej tej ponurej sytuacji sprzedaż pojazdów elektrycznych rośnie – oczekuje się, że w tym roku w USA zostanie sprzedanych ponad 1 milion elektrycznych samochodów osobowych i ciężarowych, co według danych stanowi 9% rynku samochodów osobowych Polityka publiczna Atlas. Według danych udział ten nadal pozostaje daleko w tyle za innymi krajami – pojazdy elektryczne osiągną 33% sprzedaży w Chinach i 35% w Niemczech w pierwszych trzech miesiącach 2023 r. Bloomberg danych.

Podobno Tesla planuje umieścić ok Samochód za 25,000 27,000 euro (XNUMX XNUMX dolarów). do produkcji w przyszłym roku, a szereg szybko postępujących zmian w technologii pojazdów elektrycznych może wkrótce spowodować gwałtowny spadek cen, Insider Biznes wskazuje. Goldman Sachs uważa nawet, że do połowy tej dekady pojazdy elektryczne osiągną parytet cenowy z samochodami napędzanymi benzyną. Oto trzy powody, dla których sprzedaż samochodów elektrycznych może wkrótce przyspieszyć,

Elektryczne Samochody I Baterie

W ubiegłym roku o tej porze cena węglanu litu poszybowała w górę, co w odpowiedzi spowodowało gwałtowny wzrost cen akumulatorów litowo-jonowych. W tym roku ceny litu ponownie spadły na Ziemię, w wyniku czego spadają ceny akumulatorów. Goldman Sachs przewiduje obecnie, że do 40 r. ceny akumulatorów spadną o kolejne 2025%. „Akumulatory stanowią największy pojedynczy koszt pojazdów elektrycznych i podlegają takim samym krzywym cen technologii, jakie można zaobserwować gdzie indziej” – David Browne, dyrektor – powiedział szef brytyjskiego producenta pojazdów elektrycznych Smart Business Insider.

Jon sodu Northvolt
Dzięki uprzejmości Northvolt

Wydaje się, że nowe rozwiązania w dziedzinie akumulatorów pojawiają się niemal co tydzień. „W pracach nad akumulatorami dopiero zarysowujemy powierzchnię” – powiedział Browne. „Pracując z silnikami ICE, goniło się za najmniejszą poprawą wydajności, bo ludzie pracowali nad tym ponad sto lat. Jednak technologia akumulatorów rozwija się tak szybko i jest tak wiele ekscytujących osiągnięć, że możemy wiele zrobić, aby poprawić wydajność” – dodał.

Wiodącym kierunkiem jest rozwój nowych klas akumulatorów EV, m.in baterie sodowo-jonowe, które są bardziej zrównoważone i tańsze niż ogniwa akumulatorowe na bazie litu. Są też akumulatory półprzewodnikowe, które są lżejsze i mają większy zasięg, ale są droższe, przynajmniej na razie.

Sód jest intrygujący, ponieważ jest tani i występuje w dużych ilościach. W bateriach sodowych nie wykorzystuje się kobaltu, manganu ani niklu, a wszystkie te produkty powodują problemy środowiskowe w swoich łańcuchach dostaw. Jednak ich gęstość energii jest o około połowę mniejsza niż w przypadku najnowocześniejszych akumulatorów litowo-jonowych NMC, więc ich zastosowanie w samochodach elektrycznych jest na razie dość ograniczone. Niemniej jednak postęp następuje skokowo. Być może trafią do większej liczby samochodów elektrycznych szybciej, niż wielu się spodziewa.

Z szacunkiem do baterie półprzewodnikoweToyota robi furorę, ogłaszając, że do końca tej dekady będzie wyposażona w akumulator półprzewodnikowy zapewniający zasięg 745 km. Nawet wtedy twierdzi, że na początku następnej dekady wystarczy na około 10,000 XNUMX samochodów.

Lepsze ładowanie samochodów elektrycznych

samochody elektryczne
Zdjęcie: Steve Hanley dla CleanTechnica. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Zasięg 745 mil jest absurdalny, wręcz głupi. Nikt nie ma pęcherza, który mógłby wytrzymać tak długo – około 10 i pół godziny przy prędkości 70 mil na godzinę – bez zatrzymywania się. 745 mil to sztuczka salonowa, która ma trafić na pierwsze strony gazet, podczas gdy Toyota pędzi naprzód, tworząc flotylle hybryd wykorzystujących 30-letnią technologię.

Zabawą dla samochodów elektrycznych jest coraz więcej możliwości ładowania, dzięki czemu akumulatory można łatwo uzupełnić w razie potrzeby. To coś, co z pewnością ma miejsce dzisiaj. Według Matthiasa Preindla, profesora inżynierii elektrycznej na Uniwersytecie Columbia, usprawnienie sieci ładowania pozwoliłoby producentom położyć mniejszy nacisk na akumulatory zwiększające zasięg o dużej mocy, co z kolei sprawiłoby, że ich pojazdy byłyby lżejsze i tańsze w produkcji. Zapłatą będą niższe ceny dla konsumentów.

Administracja Bidena inwestuje 5 miliardów dolarów w ulepszenie amerykańskiej sieci ładowania samochodów elektrycznych. Sieć stacji doładowania Tesli szybko się rozwija, a firma planuje podwoić liczbę oferowanych ładowarek do 2024 r. Do końca 2025 r. będzie ona otwarta dla wszystkich kierowców pojazdów elektrycznych, a większość producentów samochodów sprzedających samochody elektryczne w USA zdecydowała się na przyjęcie tej sieci. Do tego czasu zacznie obowiązywać także północnoamerykański standard ładowania Tesli w ich samochodach.

Dyrektor Cox Automotive, Stephanie Valdez Streaty, uważa, że ​​pomoże to w ulepszeniu infrastruktury ładowania w USA. „Z punktu widzenia adopcji konsument naprawdę chce mieć takie same doświadczenia, jak w przypadku pojazdu z silnikiem spalinowym (ICE), gdzie nigdy nie stanowi to bariery” – powiedziała. Insider Biznes. „Myślę, że kluczową rzeczą, jeśli chodzi o infrastrukturę ładowania, będzie standaryzacja” – powiedziała.

Ekonomia skali

Q2 2023
Zdjęcie dzięki uprzejmości Tesli

W przypadku większości producentów samochodów elektrycznych jedna zasada ekonomii jeszcze nie została zastosowana. Powszechnie przyjmuje się, że produkcja wyrobów przemysłowych staje się tańsza w miarę ich produkcji, co jest koncepcją znaną jako korzyści skali. Istnieje apokryficzna historia człowieka, który pewnego dnia zwrócił się do Henry'ego Forda z propozycją wykonania zamków do drzwi do samochodów marki Ford. Fordowi spodobał się ten projekt i zaproponował, że zapłaci mężczyźnie za zamki po groszu, czyli mniej niż kosztował ich wykonanie. Mężczyzna był przerażony, wziął teczkę i wybiegł przez drzwi. Myślał o kosztach wyprodukowania jednego zamka i nie dostrzegł potencjału wyprodukowania ich milionów.

„Musisz osiągnąć określoną skalę, aby naprawdę zacząć zarabiać na samochodach elektrycznych i aby koszty spadły” – powiedział Valdez Streaty. „Zaczynasz dostrzegać więcej innowacji i większą wydajność w procesie produkcyjnym” – dodała.

Tesla jest teraz w stanie wykorzystać efekt skali, ale większość starszych producentów samochodów tego nie robi. Wnioski wyciągnięte z produkcji milionów konwencjonalnych samochodów w ciągu ostatniego stulecia nie można tak łatwo zastosować w przypadku produkcji samochodów elektrycznych. Jest to problem dla starszych producentów samochodów, którzy w obliczu spadającego popytu coraz częściej decydują się na obniżanie celów w zakresie produkcji pojazdów elektrycznych.

Niektóre firmy, takie jak Tesla, obniżają koszty, zmieniając sposób masowej produkcji samochodów. Firma Elona Muska jest pionierem nowego procesu zwanego „gigacastingiem”, który umożliwia produkcję dużych części nadwozia samochodu za pomocą technik odlewania pod wysokim ciśnieniem. Inne firmy, takie jak Toyota i Volvo, twierdzą, że w celu obniżenia kosztów samochodów elektrycznych również zastosują odlewanie pod wysokim ciśnieniem.

Istnieją jednak obawy. Czy odlewy utrudnią naprawę samochodów po kolizjach, co doprowadzi do wyższych kosztów napraw i ubezpieczenia? Nikt jeszcze tego nie wie, ale jeśli samochody wykonane z odlewów będą tańsze w zakupie, ale droższe w ubezpieczeniu, nie popchnie to igły w sprawie sprzedaży samochodów elektrycznych.

„Myślę, że jednym z wyzwań, które widzimy, jest to, że wciąż zwiększamy produkcję samochodów elektrycznych. Zatem wraz ze wzrostem produkcji w dłuższej perspektywie ceny również spadną” – powiedział Preindl.

Jedzenie na wynos

Rewolucja pojazdów elektrycznych mogła natrafić na próg zwalniający, ale nie wypadł z torów. To raczej tak, jakby zatrzymał się na chwilę, aby złapać oddech przed kolejnym dużym zrywem wzrostu. Dla tych, którzy martwią się, że samochody elektryczne mogą być chwilową modą, która przeminie, mamy następującą radę: Cierpliwości, koniku polnym.

Znak czasu:

Więcej z CleanTechnica