Według Biura Budżetowego Kongresu (CBO), które w odpowiedzi na pytania kongresmana Jasona Smitha, inflacja automatycznie podnosi podatki, stwierdziło:
„Chociaż wiele aspektów indywidualnego systemu podatku dochodowego jest indeksowanych pod kątem inflacji, niektóre są podawane w dolarach nominalnych i dlatego nie zmieniają się wraz z inflacją.
Do ważniejszych należą ulga podatkowa na dziecko (2,000 dolarów na dziecko w latach 2022–2025), progi dochodów, powyżej których podatnicy muszą uwzględnić świadczenia z Ubezpieczeń Społecznych w swoim skorygowanym dochodzie brutto (25,000 32,000 dolarów dla podatników samotnych i 200,000 250,000 dolarów dla podatników będących w związku małżeńskim składających wspólne zeznania), oraz progi dochodów, powyżej których podatnicy muszą zacząć płacić podatek dochodowy od inwestycji netto (XNUMX XNUMX dolarów w przypadku podatników samotnych i XNUMX XNUMX dolarów w przypadku podatników będących w związku małżeńskim składających wspólne zeznania).
Ponieważ pozycje te nie są indeksowane, wyższa inflacja spowoduje spadek realnej wartości ulgi podatkowej na dziecko i spowoduje opodatkowanie większej części świadczeń z Ubezpieczeń Społecznych i dochodów z inwestycji.
Gdyby w 2022 roku inflacja spowodowała wzrost dochodu nominalnego o 1 proc. i gdyby o 1 proc. wzrosły także parametry systemu podatkowego indeksowane inflacją, to indywidualne podatki dochodowe wzrosłyby o 1.1 proc. – szacuje CBO…
Wyższa inflacja podnosi realne stawki podatkowe od źródeł dochodów kapitałowych, ponieważ podatek dochodowy dotyczy nominalnych, a nie realnych dochodów kapitałowych. W szczególności dochody z zysków kapitałowych, odsetek i dywidend nie są korygowane o inflację przy obliczaniu dochodu podlegającego opodatkowaniu.
Gdy inflacja wzrasta, wzrasta nominalna kwota tego dochodu, podobnie jak podatek należny od tego dochodu, mimo że rzeczywista wartość dochodu pozostaje niezmieniona. Zatem podatek od realnego dochodu kapitałowego jest wyższy w gospodarce o wyższej inflacji niż w gospodarce o niższej inflacji.
Na przykład, jeśli stawka podatku od nominalnych zysków kapitałowych wyniosła 20 procent, a inflacja wzrosła z 2.5 procent do 5.0 procent, realna stopa zwrotu po opodatkowaniu spadłaby o pół punktu procentowego. Gdyby wszystko inne pozostało niezmienione, zmniejszyłoby to motywację ludzi do oszczędzania i inwestowania, co skutkowałoby mniejszymi zasobami kapitału, co zmniejszyłoby produkcję i dochody gospodarcze”.
Inflacja w Stanach Zjednoczonych wynosi obecnie około 5%, co oznacza, że podatki wzrosły o 0.5%, a CBO twierdzi, że może wystąpić opóźnienie, które tymczasowo spowoduje, że podatki będą jeszcze wyższe.
„Indeksacja systemu podatkowego następuje z pewnym opóźnieniem, więc wzrost inflacji spowodowałby większy początkowy wzrost stawek podatkowych, a następnie ich spadek”.
Ponadto CBO prawie potwierdza, że system podatkowy został zaprojektowany tak, aby uciskać klasę średnią, pozwalając bogatym uniknąć zysków dzięki CBO stwierdzając:
„Wzrost średniej stawki podatku byłby mniejszy w przypadku podatników o najniższych i najwyższych dochodach, a większy w przypadku podatników znajdujących się pomiędzy tymi dwoma skrajnościami”.
„Skrajnościami” w tym przypadku są właściwie wszyscy, którzy zarabiają powyżej 20,000 200,000 dolarów i poniżej XNUMX XNUMX dolarów, a więc w rzeczywistości wszyscy Amerykanie.
Prezydent USA Joe Biden oświadczył, że nie podniesie od nich podatków, ale poprzez inflację właśnie to robi.
W gospodarce pieniężnej opartej na czymś w rodzaju bitcoina podatki byłyby zmniejszane, gdy byłyby ustalane w kwotach nominalnych, ponieważ wartość jednostki rozliczeniowej wzmacniałaby się wraz ze wzrostem produkcji.
Ponadto brak równowagi sił między pracownikiem a szefem zostałby częściowo rozwiązany poprzez konieczność podjęcia przez pracodawcę działań w celu zmniejszenia dochodu w przypadku wzrostu wartości jednostki rozliczeniowej, co mogłoby pobudzić siły konkurencyjne i w ten sposób utrzymać płace na poziomie zgodnym ze wzrostem w produkcji.
Obecnie jest odwrotnie, ponieważ pracownicy muszą domagać się podwyżki, która zamiast być słuszna w celu nadążania za inflacją, jest zwykle wręczana jako swego rodzaju nagroda i dlatego często wzrost płac jest niższy od stóp inflacji.
To najbardziej uciska klasę średnią, ponieważ jest ona uzależniona od wynagrodzeń i ponieważ opodatkowanie progresywne kończy się przy dochodach powyżej około 200,000 10 dolarów, przy czym ktoś zarabiający 200,001 milionów dolarów płaci tę samą kwotę, co ktoś zarabiający proporcjonalnie XNUMX XNUMX dolarów.
Dlatego niekoniecznie odczuwają zmiany w przeciwieństwie do klasy średniej, która niewielkim procentem może zostać włączona do wyższych przedziałów podatkowych, w których obowiązują różne stawki.
Niemniej jednak inflacja jest zlecana FED, a jej zadaniem jest utrzymywanie jej na poziomie 2% rocznie, co przekłada się na automatyczne zwiększanie podatków o 0.2% każdego roku, szczególnie w przypadku klasy średniej.
Źródło: https://www.trustnodes.com/2021/09/02/inflation-is-raising-taxes-says-cbo
- 000
- Konto
- Działania
- Wszystkie kategorie
- Biden
- Bitcoin
- kapitał
- złapany
- Spowodować
- powodowany
- dziecko
- kredyt
- opóźnienie
- dywidendy
- dolarów
- Gospodarczy
- gospodarka
- pracowników
- nakarmiony
- Wzrost
- HTTPS
- Dochód
- Zwiększać
- inflacja
- odsetki
- inwestycja
- IT
- Joe Biden
- konserwacja
- Linia
- milion
- netto
- należny
- power
- prezydent
- prezes joe biden
- Produkcja
- podnosi
- ceny
- zmniejszyć
- powraca
- rewers
- bieganie
- bezpieczeństwo
- zestaw
- Share
- mały
- So
- Obserwuj Nas
- Zjednoczone
- stany magazynowe
- system
- podatek
- ulga podatkowa
- Opodatkowanie
- Podatki
- Trustnodes
- Zjednoczony
- United States
- us
- prezydent Stanów Zjednoczonych
- wartość
- rok