Czy CZ ma rację, mówiąc, że „banki stanowią ryzyko dla stabilnych monet wspieranych przez Fiata”? Prawdopodobnie nie

Czy CZ ma rację, mówiąc, że „banki stanowią ryzyko dla stabilnych monet wspieranych przez Fiata”? Prawdopodobnie nie

Węzeł źródłowy: 2020643

W ciągu ostatniego tygodnia kurs USDC do USD znalazł się pod presją po tym, jak Circle ujawniło, że ma znaczne depozyty w bankrutującym banku Silicon Valley Bank (SVB).

Gdy wiadomość o tym się rozeszła, posiadacze USDC zaczęli wyrażać wątpliwości, a wielu zaczęło sprzedawać swoje tokeny USDC, powodując spadek wartości stablecoina o prawie 10 procent.

Na szczęście uniknięto katastrofy, gdy Rezerwa Federalna zezwoliła na wykorzystanie swojego funduszu gwarantowania depozytów w celu zagwarantowania wszelkich środków pozostawionych w banku przez deponentów.

Na dzień dzisiejszy USDC w zasadzie odzyskał swój związek z USD – i udało się uniknąć tego, co z łatwością byłoby jednym z największych krachów kryptograficznych.

Oczywiście wielu członków społeczności kryptograficznej widzi, że jest to dowód na to, dlaczego kryptowaluty muszą oddzielić się od walut fiducjarnych.

Dyrektor ds. Strategii Circle, Dante Disparte, rozkoszował się ironią, że Circle, firma kryptograficzna, była narażona na ryzyko, gdy firma fiducjarna, taka jak SVB, miała kłopoty.

I nie mniej niż CZ Binance napisał na Twitterze, że „Banki stanowią zagrożenie dla stablecoinów wspieranych przez fiat”.

Z pewnego punktu widzenia jest to stanowisko zrozumiałe. Firmy kryptograficzne od dawna są wyśmiewane za zajmowanie się ryzykownymi aktywami, które mogą ulec awarii w dowolnym momencie. Ale teraz są ofiarami katastrofy, w której spowodowaniu nie ponoszą żadnej winy, ale mają wiele do stracenia.

Ale czy ten incydent naprawdę dowodzi, że fiat jest z natury zepsuty i że kryptowaluty to przyszłość? Nie do końca.

Awaria SVB była znacząca, ale nie systemowa.

Jeśli naprawdę przyjrzymy się temu, co wydarzyło się w SVB, zobaczymy, że było to połączenie podwyższonych stóp procentowych i ogólnego załamania w sektorze technologicznym, które spowodowało walkę o gotówkę w SVB w celu honorowania wniosków o wypłatę.

W tym celu SVB najpierw sprzedał duży portfel składający się głównie z rządowych papierów wartościowych ze stratą 1.8 mld USD, co odstraszyło wielu inwestorów venture capital i spowodowało dalszą ucieczkę kapitału. Wybitni inwestorzy, tacy jak Peter Thiel, zachęcali firmy do wycofywania środków, a do 9 marca SVB zostało z ujemnym saldem gotówkowym w wysokości prawie miliarda USD.

Do 10 marca bank został objęty zarządem komisarycznym, z powodów obejmujących niewypłacalność i niewystarczającą płynność.

Ale ile z tego było reprezentatywne dla systemowego zagrożenia dla sektora bankowego? Innymi słowy, w jakim stopniu upadek SVB był spowodowany względami ekonomicznymi, a nie zarządczymi? Jak się okazuje, bardzo mało.

Zacznijmy od tego, że SVB nie jest tak naprawdę tradycyjnym bankiem. Chociaż przechowuje depozyty i korzysta z bankowości opartej na rezerwie cząstkowej w celu świadczenia usług finansowych, obsługuje wyjątkową bazę klientów. SVB powstało, ponieważ tradycyjne instytucje finansowe tak naprawdę nie rozumiały, jak dobrze służyć startupom, w związku z czym jego deponentami były głównie startupy.

Do 2022 roku wiele z tych start-upów było firmami technologicznymi – a kiedy sektor przeżywał kryzys, narodził się impuls do wycofywania depozytów.

Jest prawie pewne, że wiele innych banków również poniosło straty w wyniku tego kryzysu – ale pytanie brzmi, jaka część ich portfela była skoncentrowana na tych akcjach i firmach technologicznych.

Wyjątkowa klientela SVB oznaczała, że ​​ucierpiała najbardziej, ponieważ jej portfolio byłoby mniej zróżnicowane niż inne. Banki, które były mniej narażone na spowolnienie w sektorze technologicznym, miałyby bardziej zdywersyfikowane portfele, a zatem nie odczułyby tak znaczącego uderzenia jak SVB.

Innymi słowy, to zarządzanie SVB i jego portfelem, a nie konstrukcja waluty fiducjarnej lub samej gospodarki, przyspieszyło kryzys.

Chociaż istnieje wyraźna ironia, że ​​upada bank fiducjarny, sugerowanie, że jest to zwiastun końca fiat, byłoby co najmniej naciągane.

Czy banki naprawdę stanowią zagrożenie dla stablecoinów opartych na pieniądzach fiducjarnych?

Niemniej jednak należy wziąć pod uwagę panikę, jaką u posiadaczy USDC wywołała awaria SVB.

Z pewnością SVB w tym przypadku stało się obciążeniem dla wartości USDC, a posiadacze słusznie się martwili, gdy Circle ujawniło, że posiada depozyty o wartości 3.3 miliarda USD w SVB.

A jeśli banki takie jak SVB mogą upaść i wywołać panikę wśród posiadaczy tokenów, być może istnieje dobry argument, że kiedy firmy kryptograficzne deponują środki w bankach, banki mogą stać się zagrożeniem dla stabilności i zaufania tych monet stabilnych.

W końcu, jeśli rzeczywiście istnieje ryzyko systemowe, które pojawi się w przyszłości, i jeśli banki fiducjarne upadają z tego powodu, firmy kryptograficzne, z niewielkiej winy, mogą być narażone na skutki uboczne.

Ale nie powinniśmy zapominać, że banki nie są jedynymi odpowiedzialnymi za awarie w przestrzeni kryptograficznej. Jest jeszcze o wiele za wcześnie, aby zapomnieć o dalekosiężnych skutkach upadku Terra-Luna w maju ubiegłego roku.

Celsjusza, Hodlnaut, Babel Finance i wielu innych również zauważyło, że krach wypalił ogromne dziury w ich bilansach i zmusił dużą część tych firm do wszczęcia postępowania upadłościowego.

Terra również miała być stabilna, zabezpieczona genialnym algorytmem Do Kwona. Ale również poniosła spektakularną porażkę z powodu braku zaufania i niezrównoważonych plonów.

Czy bank był odpowiedzialny za krach? Zupełnie nie. Zamiast tego implodował sam ekosystem, bez wpływu waluty fiducjarnej.

Sugerowanie, że banki są zobowiązaniem wobec monet typu stablecoin opartych na pieniądzach fiducjarnych, nie jest samo w sobie błędne, ale jest trywialne i nieco krótkowzroczne.

W rzeczywistości głębsze zbadanie awarii i zimy kryptograficznej w ciągu ostatnich kilku miesięcy ujawniłoby pewne podobieństwa między awariami, z którymi można i należy sobie poradzić.

Wyciągamy wnioski z katastrofy SVB

Podczas gdy zarówno UST, jak i SVB ucierpiały z powodu kryzysu płynności, tak naprawdę liczyło się to, że oba były spowodowane kryzysem zaufania – cena USDC zaczęła być notowana z dyskontem, ponieważ wielu nie było przekonanych, że USDC utrzyma swój kurs. W tym samym duchu powodem, dla którego kołek UST został zaatakowany, był brak zaufania do kołka.

Tylko w przypadku USDC deponenci SVB otrzymali gwarancję zwrotu swoich depozytów, gdy Rezerwa Federalna podjęła działania, skutecznie ratując bank.

To przywróciło zaufanie do kursu USDC, a rynek pokazał to zaufanie, przywracając USDC do swojego kursu.

Żadna taka pomoc nie nadeszła dla Terraform Labs, w wyniku czego tokeny rozbiły się w spektakularny sposób, niszcząc oszczędności życia i rozpoczynając efekt domina, który ostatecznie doprowadził do ogólnego pogorszenia koniunktury w branży kryptograficznej.

Rezerwa Federalna, gwarantując depozyty w SVB, działała jako pożyczkodawca ostatniej instancji dla Banku, wzmacniając jego kapitał i przynajmniej na razie rozwiewając obawy, czy deponenci zostaną wymazani.

To posunięcie jednak dowodzi również, że taka funkcja jest nie tylko konieczna, ale także wyjątkowo praktyczna, jeśli jest dobrze wykonana. Lekcja, którą firmy kryptograficzne powinny wyciągnąć z bankructwa SVB i depeggingu USDC, nie polega na tym, że fiat jest złamany, ale na tym, że kryzysów można uniknąć za pomocą odpowiednich środków i instytucji, które są upoważnione do działania tak, jak zrobiła to Rezerwa Federalna.

Jak na ironię, kurs USDC został uratowany w niemałej mierze dzięki tradycyjnym finansom, a nie pomimo nich.

W efekcie świat kryptograficzny skorzystałby na tym pożyczkodawcy ostatniej instancji, który zajmuje się konkretnie firmami kryptograficznymi i wstrzykuje kapitał, gdy nie ma innych opcji.

W tej chwili najbliższą istniejącą rzeczą jest Binance's Industry Recovery Initiative (IRI), utworzona w następstwie upadku FTX. IRI ma na celu pomóc obiecującym, wysokiej jakości projektom i firmom, które znalazły się w krótkoterminowych trudnościach finansowych. Co najważniejsze, CZ rozumie, że właśnie to należy zrobić, aby przywrócić zaufanie do przestrzeni Web3.

Ale sam IRI nie jest doskonały.

Po pierwsze, Binance spodziewa się, że inicjatywa potrwa tylko około sześciu miesięcy. Ponadto fundusz działa poprzez umożliwienie poszczególnym spółkom wpłacania środków do funduszu i rozpatrywania decyzji inwestycyjnych niezależnie od siebie na podstawie indywidualnych przypadków.

W efekcie oznacza to, że IRI nie jest stałą cechą ekosystemu kryptograficznego i nie zaoferuje jasnego planu działania dla firm, które ubiegają się o finansowanie IRI.

Pożyczkodawcy ostatniej instancji, tacy jak Międzynarodowy Fundusz Walutowy, działają, ponieważ członkowie są zobowiązani do wniesienia wkładu finansowego, nawet jeśli nie korzystają z tych funduszy. Fundusz działa również w sposób ciągły, a nie tylko odradza się w przypadku wystąpienia kryzysów.

Jednak w przypadku IRI może się okazać, że jest za mało, o wiele za późno, gdy członkowie wpłacają pieniądze do funduszu tylko wtedy, gdy bankructwa lub wyprzedaże przekształciły się w kryzysy całego ekosystemu.

Zamiast tego inicjatywa powinna stać się stałym elementem, z oddaną grupą profesjonalistów, którzy rozumieją przestrzeń i rozumieją, co można zrobić, aby pomóc tym firmom przywrócić zaufanie w odpowiednim czasie, jednocześnie egzekwując surowsze wytyczne, aby historia się nie powtórzyła .

Taka organizacja nie tylko potwierdzi roszczenia branży do samoregulacji, ale także zapewni bardzo potrzebne bezpieczeństwo firmom i inwestorom, którzy inwestują pieniądze w rozwój tej niestabilnej, ale obiecującej branży.

Mówią, że historia może się nie powtarzać, ale często się rymuje.

Kryzysy mogą pochodzić z kryptowaluty lub fiat, ale szybka akcja Rezerwy Federalnej pokazała wartość posiadania pożyczkodawcy ostatniej instancji.

Jeśli istnieje lekcja, którą świat kryptowalut powinien wyciągnąć z kryzysu w SBV i Circle, to nie jest tak, że tradycyjne finanse i banki są reliktami przeszłości – zamiast tego pozostają lekcje i instytucje, które można dostosować do potrzeb kryptowalut i świat Web3.

W końcu, jeśli krypto aspiruje do zastąpienia fiat, musi najpierw udowodnić, że jest lepszą opcją – a ostatnie kilka miesięcy pokazało, że nie jest to coś, co można uznać za pewnik.

I być może pierwszym krokiem dla dostawców stablecoinów byłoby poszukiwanie bardziej solidnego gruntu, na którym mogliby ulokować swoje rezerwy. Zarówno tradycyjne banki, jak i tokeny kryptograficzne mogą zamienić się w zobowiązania dla tych firm – a kluczem nie powinno być pójście na całość, ale zamiast tego odpowiednio zdywersyfikować ryzyko.

Ta zawartość jest dostarczana przez Coinlive
Coinlive upraszcza kryptowaluty. Jesteśmy niezależną platformą informacyjną obsługującą rynek azjatycki – dostarczającą bezpośrednio w czasie rzeczywistym treści związane z kryptowalutami i blockchainem. Skierowane do odbiorców o różnym poziomie doświadczenia, tworzymy treści specyficzne dla doświadczenia, począwszy od filmów z wywiadami eksperckimi, unboxingów, komentarzy, aktualnych przeglądów rynkowych, a także kompleksowych artykułów redakcyjnych opartych na opiniach. Poprzez dedykowane wydarzenia badające różne aspekty blockchain, odkrywamy pojawiające się trendy fintech, niuanse adopcji, użyteczności i wdrażania blockchain. Platforma oferuje sześć różnych języków i jest dostępna na swojej stronie internetowej, a także w dedykowanej aplikacji w Apple Store i Google Play.
Recenzje

Dlaczego gry Web3 nie mogą jeszcze konkurować z Web2-

Recenzje

Rozbijanie szklanego sufitu Crypto Gender: Ladies in

Recenzje

Coinim.io – Punkt kompleksowej obsługi do śledzenia

Recenzje

Bądź na bieżąco z najnowszymi wiadomościami Binance

Recenzje

Wpływ Web3 na nieruchomości

Znak czasu:

Więcej z BitcoinŚwiat