Kaia Health zarabia 75 milionów dolarów na rosnące zainteresowanie swoimi wirtualnymi terapiami przewlekłego bólu i POChP

Węzeł źródłowy: 846555

Siedziba w Nowym Jorku Zdrowie Kaia, który oferuje cyfrowe terapie wspomagane sztuczną inteligencją za pośrednictwem aplikacji mobilnej w leczeniu przewlekłego bólu związanego z zaburzeniami układu mięśniowo-szkieletowego (MSK) i przewlekłej obturacyjnej choroby płuc (POChP), zebrał 75 milionów dolarów na serię C.

Runda była prowadzona przez nienazwany wiodący fundusz inwestycyjny, przy wsparciu istniejących inwestorów, w tym Optum Ventures, Eurazeo, 3VC, Balderton Capital, Heartcore Capital, Symphony Ventures (instrument inwestycyjny golfisty Rory'ego McIlroya) i A Round Capital.

Finansowanie szybko następuje po a 26 mln USD, seria B. zamknięte latem ubiegłego roku. Pandemia ogólnie przyspieszyła upowszechnienie telemedycyny - a Kaia, co nie powinno być zaskoczeniem, odnotowała szczególny wzrost zainteresowania jej wirtualnymi metodami leczenia.

W końcu jest mało prawdopodobne, aby konfiguracje do samodzielnej pracy w domu przyniosły wiele dobrego dla przeciętnego pracownika informacyjnego w roku, w którym wybuchła pandemia. Trener ruchu generujący sprzężenie zwrotne w czasie rzeczywistym firmy Kaia jest również w stanie zaoferować leczenie bólu szyi, bioder, kolan, ramion, dłoni / nadgarstka i stopy / kostki.

Cyfrowe rozwiązanie zdrowotne mogło być jedyną przyjazną dla blokady opcją leczenia schorzeń uważanych za `` planową opiekę '' podczas COVID-19 - co oznacza, że ​​osoby cierpiące na przewlekły ból mogły napotkać ograniczenia w dostępie do fizycznej opieki zdrowotnej, takiej jak fizjoterapia osobista. Kaia twierdzi, że w 600 roku zwiększył swoją księgę biznesową o 2020%.

Biorąc pod uwagę, że cykl sprzedaży opieki zdrowotnej w USA jest mocno skoncentrowany na styczniowym wprowadzaniu nowych świadczeń medycznych przez pracodawców - którzy są kluczowymi klientami Kaia na rynku, na którym ma obecnie około 50 pracodawców i klientów korzystających z planów zdrowotnych - spodziewa się kolejnego dużego wzrostu wdrożeniowego w styczniu przyszłego roku. I chociaż nie zamierzał ponownie podbijać tak szybko po Serii B, zrobienie tego było „bardzo łatwym procesem”, mówi współzałożyciel i dyrektor generalny Konstantin Mehl.

„Właściwie planowaliśmy rozpocząć podwyżkę pod koniec tego roku, a potem doszło do pandemii i oczywiście mieliśmy ogromny impuls, ponieważ system opieki zdrowotnej został prawie zamknięty z powodu osobistego wyboru leczenia, a choroby przewlekłe są uważane za wybrane metody leczenia. co uważam za błąd.

„Rzecz w tym, że duzi partnerzy b2b naprawdę boją się, że będą mieli tak duże zaległości w interwencjach chirurgicznych, które są bardzo drogie… Przed pandemią Myślę, że 20% pracodawców w USA było nawet zainteresowanych oferowaniem terapii cyfrowej, a potem natychmiast zmieniło się na 100%. To był duży impuls ”- kontynuuje. „Inną rzeczą jest to, że na naszym rynku zrobiło się naprawdę gorąco. Tak naprawdę nie potrzebujemy teraz pieniędzy, ale spotkaliśmy się z tymi inwestorami i był to bardzo łatwy proces ”.

Kaia twierdzi, że na całym świecie jej cyfrowa platforma MSK jest dostępna dla 60 milionów pacjentów - co, jak twierdzi, czyni ją zdecydowanie największym graczem w kosmosie pod względem zakrytego życia. (Inne startupy w tej przestrzeni obejmują Zdrowie zawiasów i Zdrowie miecza które również koncentrują się na MSK; i Physera, dostawca wirtualnej fizjoterapii przejęty przez Omadę w zeszłym roku.)

Plan dotyczący (nieoczekiwanie szybkiego) zwiększenia finansowania przez Kaia polega na „znacznie bardziej agresywnym budowaniu naszego zespołu handlowego”, mówi Mehl TechCrunch. „Jesteśmy bardzo dumni z tego, że jesteśmy firmą skoncentrowaną na produktach, ale staje się ona również nieco głupia w momencie, gdy wystarczy dostarczyć produkt do odpowiedniego klienta, więc dużo inwestujemy w to, a także w wizję komputerową, ponieważ jest to nadal nasza USP. ”

Cyfrowe terapie Kaia opierają się na wykorzystaniu wizji komputerowej do digitalizacji sprawdzonych metod leczenia, dzięki czemu można je wykonywać poza tradycyjnymi środowiskami opieki zdrowotnej, a aplikacja pomaga pacjentom samodzielnie wykonywać ćwiczenia.

Użytkownik potrzebuje jedynie smartfona lub tabletu z aparatem, aby aplikacja mogła w czasie rzeczywistym śledzić, śledzić postawę i przekazywać informacje zwrotne. Nie są wymagane żadne akcesoria do noszenia. Chociaż Kaia bada, w jaki sposób dane 3D z kamer wykrywających głębię, które są obecnie osadzane w urządzeniach mobilnych wyższej klasy, mogą dodatkowo wzmocnić dokładność modeli śledzenia ciała.

„Zasadniczo możemy mieć taką samą funkcjonalność korekcji w Twoim domu, jaką możesz mieć z PT [osobistym trenerem]” - mówi Mehl. „Chcemy zainwestować dużo więcej w wizję komputerową i zbudować ten zespół, abyśmy mogli teraz robić to bardziej agresywnie [dzięki finansowaniu z serii C], co jest fajne”.

Firma Kaia zaczęła wykorzystywać śledzenie ruchu w inny sposób w swojej aplikacji do chronicznego bólu skierowanej do pacjenta - jako sposób na śledzenie postępów. Tak więc, oprócz proszenia pacjentów o ilościowe określenie ich bólu (co jest miarą subiektywną), może mieć obiektywny biomarker wraz z oceną bólu pacjentów, zmuszając ich do wykonywania regularnych testów, które śledzą ruchy ich ciała.

„Zaczęliśmy używać śledzenia ruchu oprócz funkcji śledzenia korekcji również jako biomarkera. Więc w zasadzie możemy zmierzyć funkcjonalność twojego ciała. Teraz możemy na przykład zobaczyć, które części ciała są mniej elastyczne i w ten sposób możemy zmierzyć postęp choroby, zamiast pytać, jaki jest poziom bólu dzisiaj ”- wyjaśnia. „Ból jest główną przyczyną niezdolności do pracy, a powodem jest to, że zmniejsza się funkcjonalność organizmu, więc jeśli możemy to prawidłowo zmierzyć, możemy również skierować ją na przykład do odpowiedniego lekarza specjalisty”.

Kaia może również oceniać postępy pacjentów z POChP w podobny sposób - śledząc ich, wykonując test w pozycji siedzącej i stojącej.

Opieka nad POChP miała szczególne znaczenie podczas pandemii, ponieważ osoby z przewlekłą zapalną chorobą płuc, które złapały COVID-19, mają najwyższy wskaźnik śmiertelności wśród pacjentów zakażonych COVID-19, na Mehl.

Jednocześnie ośrodki rehabilitacji oddechowej zostały zamknięte w czasie pandemii ze względu na ryzyko zakażenia pacjentów. Tak więc, po raz kolejny, aplikacja Kaia zapewniła osobom cierpiącym na przewlekłe schorzenia alternatywę dla kontynuowania rehabilitacji w domu.

W Stanach Zjednoczonych Kaia koncentruje się na współczynniku aktywacji jako odsetku populacji pracodawców - a Mehl twierdzi, że wynosi on między 5% a 10%, w zależności od tego, jak aplikacja jest przekazywana potencjalnym użytkownikom. „Mieliśmy również firmę, w której przez rok pracowało 15% populacji, ale zawsze masz te wartości odstające” - dodaje.

Spoglądając w przyszłość na nadchodzące 12 miesięcy, mówi, że spodziewa się, że będzie w stanie zwiększyć przychody 5x-10x, gdy pojawi się wiele większych partnerstw.

W Niemczech, gdzie Kaia planuje zacząć przepisywać swoją aplikację (za pośrednictwem lekarzy), ma nadzieję, że uda im się wykonać 10,000 recept w tym samym okresie, gdy uzyska na to zgodę w ramach krajowego systemu refundacji.

Włączanie Kaia do szerszej opieki zdrowotnej

Integracja z szerszą ścieżką opieki poprzez możliwość zapętlenia dostawców opieki zdrowotnej w stosownych przypadkach była ostatnio dużym celem Kaia.

W lutym rozpoczął poważną integrację swojej aplikacji do terapii / leczenia bólu MSK skierowanej do pacjenta z systemem skierowań, który łączy się z usługami oferowanymi przez innych świadczeniodawców - przy użyciu algorytmu eskalacji oraz systemu badań przesiewowych i segregacji, który nazywa Kaia Gateway - identyfikacja pacjentów, którzy mogą potrzebować bardziej inwazyjnego lub intensywnego leczenia niż terapie cyfrowe, które zapewnia jej aplikacja. Współpracuje z wieloma partnerami premium w ramach tej ścieżki poleceń (tj. W ekosystemie pracodawcy lub planu opieki zdrowotnej).

Jej partnerzy mogą świadczyć dodatkowe usługi medyczne dla odpowiednich pacjentów, zarówno w zakresie opieki ogólnej, jak i specjalistycznej, w tym programy zarządzania chorobami, PT, telemedycynę, nawigację po opiece i usługi ekspertyz medycznych. Partnerzy uzyskują również dostęp do szczegółowej historii leczenia skierowanych pacjentów z Kaia, w tym za pośrednictwem interfejsów API.

„Oprócz tego, że jesteśmy tylko terapią opartą na aplikacjach, chcemy rozszerzyć ścieżkę leczenia” - wyjaśnia Mehl. „A także współpracuj z zewnętrznymi dostawcami usług medycznych - lekarzami itp. - i doprowadzaj naszych użytkowników we właściwym miejscu do właściwego lekarza, aby zapobiec pogorszeniu bólu, którego nie możemy leczyć w aplikacji. Myślę, że to również daje dużo zaufania do aplikacji.

„Ponieważ myślę, że to, co dzieje się teraz, to fakt, że wszędzie pojawia się tak wiele terapii cyfrowych. I jedna rzecz, która dzieje się na początku, gdy jesteś mały, tak jak my trzy lata temu, właśnie zaoferowaliśmy tę aplikację i powiedzieliśmy, że tak naprawdę nie wiemy, co się dzieje przed lub po… Teraz naprawdę chcemy się zintegrować ”.

„W Stanach Zjednoczonych zbliżamy się kilka fajnych partnerstw - współpracujemy z większymi dostawcami usług medycznych, którzy mają tysiące dostawców usług medycznych na liście płac” - kontynuuje. „A następnie zintegruj się z nimi, abyśmy mogli zoptymalizować pełną ścieżkę leczenia. Ponieważ wtedy pacjenci mogą naprawdę czuć się bezpiecznie i powiedzieć „hej, nie trzymają mnie w terapii opartej na aplikacji”, kiedy wiedzą, że powinienem się spotkać z kimś innym, ponieważ to już nie jest najlepsza opieka ”.

„Mamy to podejście platformowe, ale potem zobaczyliśmy, że naprawdę sensowne jest zagłębianie się w te dwie choroby” - dodaje Mehl. „Zaczynamy od naszego podejścia do leczenia bólu przewlekłego w Stanach Zjednoczonych i mówimy, że naprawdę chcemy podążać ścieżką leczenia. A ponieważ głównym problemem jest to, że ludzie zaczynają być sfrustrowani w naszej aplikacji i mówią, że potrzebuję czegoś innego, a potem wracają do tego, na przykład leki przeciwbólowe, opioidy, operacja, cykl, a potem wracają do system, w którym tak naprawdę chcieliśmy pomóc im się z niego wydostać, dlatego mówimy, że nie jest możliwa integracja z pracownikami służby zdrowia.

„Musisz je zintegrować. Jeśli nie, nie zawsze możesz zaoferować najlepszą opiekę, a wtedy pacjenci zdają sobie sprawę, że w pewnym momencie ta aplikacja nie wystarczy - ale nie jestem też kierowany do lekarza, który mógłby zaproponować nową diagnozę lub inną receptę. A potem stracisz zaufanie ”.

„Druga kwestia dotyczy sytuacji, gdy myślisz o różnych poziomach kroniki, ponieważ jesteśmy tak skalowalni, że możemy złapać ludzi znacznie wcześniej na ich drodze chronologicznej, kiedy choroba jest nadal odwracalna. A nawet jeśli nasza aplikacja jest nadal najlepszą metodą leczenia, pomaga uzyskać dodatkowe zaangażowanie lekarza w celu potwierdzenia diagnozy - lub po prostu porozmawiać z pacjentem, aby naprawdę wiedział, że jest tutaj bezpieczny. Więc tylko uspokajające, motywujące, a także diagnoza, aby naprawdę powiedzieć dobrze, tylko po to, aby mieć pewność, że powinniśmy postawić tę diagnozę tylko po to, aby mieć pewność, że otrzymujesz najlepszą opiekę. Dlatego myślę, że to dla nas ogromne zadanie związane z produktem i operacyjnym ”.

Kaia zaczyna od ręcznego kierowania przypadków we własnym zakresie – poprzez utworzenie zespołu zajmującego się analizą przypadków medycznych, w skład którego wchodzą zatrudnieni lekarze i terapeuci – przy wsparciu systemu segregacji pacjentów, który automatycznie oznacza pacjentów do przeglądu. Mehl ma jednak nadzieję, że proces ten będzie w coraz większym stopniu wspomagany przez sztuczną inteligencję.

„Przyjmujemy żółte flagi z tego, co powiedzieli nam w teście wstępnym lub z ich opinii na temat ćwiczeń lub terapii. Lub z interakcji, jakie mają ze swoimi trenerami motywacyjnymi ”, wyjaśnia, jak działa obecnie system przeglądu przypadków. „Następnie [zespół ds. Oceny przypadku] przygląda się im i decyduje, czy powinni skontaktować się z zewnętrznym partnerem świadczącym usługi medyczne i o której godzinie”.

„Z biegiem czasu powinno to być coraz bardziej zautomatyzowane” - dodaje. „Mamy nadzieję, że z czasem uda nam się to ulepszyć dzięki uczeniu maszynowemu i pokazać, że możemy znacznie lepiej zoptymalizować ścieżkę leczenia, niż tylko dzięki temu ręcznemu nadzorowi. A to ogromne wyzwanie. Jeśli myślisz o tym, co musisz zrobić, aby się tam dostać, myślę, że to określi nasz plan działania na lata… Ale to też najbardziej wartościowe jest podniesienie jakości opieki. Jeśli nie, po prostu wszędzie masz wyciszone rozwiązania… a pacjent cierpi, ponieważ ścieżka leczenia jest rozdarta i nie wydaje się, że jest to jedna rzecz.

„Zawsze będziemy potrzebować takiego nadzoru klinicznego. Ale gdzie możemy wykorzystać uczenie maszynowe, to pomóc tym lekarzom spojrzeć na właściwych pacjentów we właściwym czasie. Ponieważ nie mogą patrzeć na wszystkich przez cały czas, musi być pewne filtrowanie. I myślę, że filtrowanie - lub segregacja - można naprawdę zrobić dzięki uczeniu maszynowemu ”.

Czy Kaia kiedykolwiek rozważyłaby możliwość samodzielnej opieki zdrowotnej? Połączenie usług telemedycznych z niektórymi cyfrowymi metodami leczenia to coś, co szwedzkie Kryna przykład już to zrobiło - wprowadzając terapię poznawczo-behawioralną (CBT) online na swoim rodzimym rynku już w 2018 r., oferując jednocześnie platformę telezdrowia i prowadząc pełną opiekę zdrowotną na niektórych rynkach.

Mehl sugeruje, że nie, argumentując, że firmy telemedyczne są z konieczności generalistami, ponieważ obsługują „szczyt lejka”, zajmując się i filtrując pacjentów z wszelkiego rodzaju skargami - co, jak mówi, sprawia, że ​​są mniej przystosowani do głębokiego skupienia się na zaspokajaniu określonych choroba.

Podczas gdy w przypadku Kaia jest głęboko skoncentrowany na budowaniu technologii leczenia kilku określonych chorób - i tak samo nie najlepiej nadaje się do świadczenia ogólnych usług medycznych. Dlatego oczywistym wyborem jest współpraca z dostawcami usług medycznych.

„Myślę o podróży pacjentów i firmach telemedycznych… mogą mieć zintegrowane ścieżki leczenia, ale nigdy nie są tak dobre, jak całkowite posiadanie jednej choroby przewlekłej, jak tylko możemy” - mówi. „Większość pacjentów z chorobami przewlekłymi chce po prostu rozpocząć leczenie, ponieważ rozmawiali z tak wieloma lekarzami. Chcą znaleźć coś, co im pomoże, a następnie w odpowiednim momencie porozmawiać z odpowiednim lekarzem. To jest różnica w tym, jak robią to firmy telemedyczne.

„Drugie pytanie dotyczy tego, jaką część pracy lekarza na ścieżce leczenia chcemy internalizować? A my naprawdę jesteśmy firmą technologiczną. Nie chcemy zostać dostawcą usług medycznych. Widzimy, że w okolicy jest tak wielu niesamowitych dostawców usług medycznych w różnych krajach, że podczas COVID-19 musiało stać się bardziej cyfrowe, więc łatwo jest z nimi współpracować i dlaczego mielibyśmy chcieć nauczyć się prowadzić szpital, w którym są wszyscy ludzie, którzy robili to przez dziesięciolecia i są w tym naprawdę dobrzy, a my jesteśmy naprawdę dobrzy w technologii ”.

„W końcu jest to naprawdę fajne dla pacjenta. Wiedzą, że uzyskują to, co najlepsze z obu światów, i jest zoptymalizowany i idealnie, aby ci dostawcy usług medycznych w trybie offline otrzymali od nas dane, aby mogli podejmować lepsze decyzje - dzięki czemu mogą również mieć wyższą jakość podejmowania decyzji, ponieważ mają więcej danych niż tylko rozmowa pacjentowi przez dwie minuty. Mogą zobaczyć nasz pełny pulpit nawigacyjny, postępy pacjenta w czasie i wszystko inne - dzięki czemu jakość podejmowania decyzji staje się wyższa. ”

Stany Zjednoczone wyprzedziły Europę jako największy rynek Kaia w ostatnich latach, więc nieubłaganie koncentrują dużo energii na obsłudze rosnącej liczby klientów w USA. Wielkość rynku, do którego można się kierować, w USA jest również ogromna, z około 100 milionami pacjentów z przewlekłym bólem w tym kraju, czyli około jedną trzecią populacji.

Ale Kaia nadal rozwija swoją ofertę na wielu rynkach europejskich, w tym w Niemczech, gdzie rozpoczęła się działalność. Mehl twierdzi, że jego zespół w Monachium zastanawia się, jak sprawić, by niedawne przepisy dotyczące zwrotu kosztów leczenia opartego na aplikacjach zadziałały w praktyce. Nie uzyskał jeszcze niezbędnego kodu refundacyjnego, aby lekarze tam zaczęli przepisywać swoją technologię swoim pacjentom, ale podejmuje kroki, aby to zmienić.

Jednocześnie Mehl przyznaje, że nauczenie się, jak skłonić lekarzy do przepisywania jej aplikacji, jest „otwartym wyzwaniem” na rynku.

„Niektóre startupy zaczęły to robić, ale - na dużą skalę - nadal uważam, że trzeba się trochę nauczyć, aby naprawdę ją skalować” - mówi o niemieckich receptach aplikacji, dodając, że przygotowuje się do podania aplikacji w odniesieniu do swoją aplikację POChP, którą będzie wprowadzać na rynek w Europie wraz z partnerem farmaceutycznym.

„Zawarliśmy również partnerstwo z firmą farmaceutyczną w Niemczech, Wielkiej Brytanii i Francji w celu dystrybucji naszej aplikacji za pośrednictwem pulmonologów - co jest całkiem fajne. Dlatego właśnie rozpoczynamy współpracę ”- dodaje. „To będzie ekscytujące zobaczyć, gdzie zaczynają się recepty”.

Mehl twierdzi, że jest fanem niemieckiego podejścia do cyfrowej opieki zdrowotnej - mówiąc, że ułatwia to uzyskanie ogólnego kodu zwrotu kosztów, który daje twórcy aplikacji rok na udowodnienie wszelkich oszczędności kosztów i zapewnienie opieki, którą według nich robią. kompromis między „naprawdę długim” procesem uzyskiwania pozwolenia na lek a potrzebami start-upów opartymi na danych, w ramach których założyciele muszą być w stanie wykazać się troską, aby w pierwszej kolejności uzyskać inwestycję, aby zbudować i rozwinąć firmę.

„Opieka zdrowotna jest już trudna, ponieważ trzeba przeprowadzać badania kliniczne, a jest już trochę wolniejsza. Tak więc dłuższy proces zatwierdzania sprawia, że ​​jeszcze trudniej jest wprowadzić coś pożytecznego i widzę, jak Wielka Brytania, Francja i kraje skandynawskie wprowadzają podobne przepisy, aby to ułatwić ”- dodaje.

„Oczekujemy, że w innych krajach europejskich - i ogólnie w innych krajach, takich jak Kanada, Australia i Azja również - zaktualizują swoje przepisy, aby obejmowały terapie cyfrowe. I wtedy to będzie dobre, ponieważ będziemy wiedzieć, jak przepisać aplikacje, i znamy inny sposób, jak w Stanach Zjednoczonych, [tj. Bez konieczności wcześniejszej wizyty u lekarza]… A ponieważ nasza aplikacja jest tak skalowalna, że ​​możemy z łatwością w tych krajach w porównaniu z innymi firmami na rynku, które są bardziej zależne od jednego konkretnego systemu opieki zdrowotnej, sprzętu lub czegokolwiek, co ogranicza skalowalność ”.

Źródło: https://techcrunch.com/2021/04/28/kaia-health-grabs-75m-on-surging-interest-in-its-virtual-therapies-for-chronic-pain-and-copd/

Znak czasu:

Więcej z Techcrunch