Rahul Gandhi powiedział, że S Jaishankar „nie rozumie zagrożenia ze strony Chin”
Nowe Delhi: Atakując rząd NDA w Centrum, przywódca Kongresu Rahul Gandhi powiedział, że minister spraw zagranicznych S Jaishankar „nie rozumie zagrożenia ze strony Chin”, dodając, że oświadczenie premiera Narendry Modi, że „nikt nie wkroczył na terytorium Indii”, jest zaproszeniem dla Chińczyków, aby mogą to zrobić ponownie.
W rozmowie z członkami Stowarzyszenia Dziennikarzy Indyjskich w Londynie poseł Wayanad powiedział też, że popiera indyjską politykę zagraniczną i nie ma z nią wielkiego sprzeciwu co do stanowiska Indii w sprawie wojny rosyjsko-ukraińskiej.
„Jeśli chodzi o indyjską politykę zagraniczną, popieram indyjską politykę zagraniczną i nie przeszkadza mi to. Nie mam z tym wielkiej niezgody” – powiedział, gdy zadano mu hipotetyczne pytanie, że gdyby Chiny lub Pakistan najechały Indie i skoro Indie nie zajęły stanowiska w sprawie wojny rosyjsko-ukraińskiej, Światowy Świat mógłby to również zignorować. gdyby doszło do inwazji na Indie.
Pan Gandhi powiedział: „Jeśli chodzi o inwazję, już zostaliśmy zaatakowani. Mamy 2000 kmXNUMX naszego terytorium, które jest w rękach Armii Ludowo-Wyzwoleńczej (ALW), a sam premier oświadczył, że nikt nie wjechał do Indii, nie zabrano ani centymetra ziemi, co zniszczyło naszą pozycję negocjacyjną ponieważ nasi negocjatorzy są pytani, o co to całe zamieszanie”.
„Wasz premier mówi, że żadna ziemia nie została zajęta. Więc to jest jeden z aspektów. Innym aspektem, o którym ciągle powtarzam, jest to, że Indie muszą bardzo, bardzo uważać na to, co Chińczycy robią na granicy. Chińczycy zachowują się wrogo, agresywnie i musimy być bardzo, bardzo ostrożni i powtarzam to raz po raz, nie sądzę, aby grosz spadł na rząd. Myślę, że istnieje ryzyko, jak mówisz” – dodał Rahul Gandhi.
Mówiąc o polityce Kongresu wobec Chin, Rahul Gandhi powiedział, że polityka Kongresu polega na tym, że nie pozwalają nikomu na wjazd na terytorium Indii.
„Polityka Partii Kongresu wobec Chin jest bardzo jasna, nie akceptujemy nikogo, kto wkracza na nasze terytorium, popycha nas i zastrasza. Nie ma znaczenia, kim oni są, to jest dla nas nie do zaakceptowania i stało się to, że Chińczycy wkroczyli na nasze terytorium, zabili naszych żołnierzy, a premier temu zaprzeczył” – powiedział.
"To jest problem. Pomysł, mamy stosunki ze Stanami Zjednoczonymi i mamy z nimi partnerstwo i mamy demokratyczny, wolny pomysł. Myślę, że na planecie istnieje idea przymusu i idea demokracji na planecie i myślę, że demokratyczna planeta musi zostać wzmocniona. Ale nie wzmocnisz idei demokratycznej, jeśli nie zaczniesz fundamentalnie myśleć o rzeczach takich jak produkcja. Ogromne nierówności, które wybuchają na Zachodzie iw Indiach, stanowią zagrożenie dla idei demokratycznej. Musimy o tym pomyśleć. Musimy mieć na to strategię, a tego nie ma na stole - dodał.
Zapytany o to, jak Indie powinny radzić sobie z zagrożeniami militarnymi, przywódca Kongresu powiedział: „Z zagrożeniami militarnymi trzeba sobie radzić militarnie. Ale musisz zrozumieć naturę zagrożenia i odpowiedzieć na naturę zagrożenia. Odbyłem jedną rozmowę z ministrem spraw zagranicznych, moim zdaniem on nie rozumie zagrożenia. Rząd nie rozumie rzeczywistego zagrożenia ze strony Chin. Oświadczenie premiera, że ​​nikt nie wkroczył na nasze terytorium, pokazuje, że nie rozumie zagrożenia, ponieważ przesłaniem dla Chin jest to, że możecie to zrobić ponownie” – dodał Rahul Gandhi w rozmowie w Indyjskim Stowarzyszeniu Dziennikarzy w Londynie.
Wcześniej, uderzając w Rahula Gandhiego, który atakował rząd w związku z agresją Chin na LAC we wschodnim Ladakhu, S Jaishankar powiedział, że to nie przywódca Kongresu, ale premier Narendra Modi wysłał armię na linię rzeczywistej kontroli jako przeciwdziałania rozmieszczeniu wojsk przez Chiny, a partia opozycyjna powinna uczciwie spojrzeć na to, co wydarzyło się w 1962 roku.
„Kiedy ten obszar faktycznie znalazł się pod chińską kontrolą? Oni (Kongres) muszą mieć jakiś problem ze zrozumieniem słów zaczynających się na „C”. Myślę, że celowo wprowadzają w błąd. Chińczycy po raz pierwszy przybyli tam w 1958 r., a Chińczycy zdobyli je w październiku 1962 r. Teraz będziecie obwiniać rząd Modiego w 2023 r. za most, który Chińczycy zdobyli w 1962 r. i nie macie uczciwości powiedzieć, że to tam tak się stało” – powiedział dr Jaishankar w wywiadzie dla ANI.
„Rajiv Gandhi udał się do Pekinu w 1988 roku… podpisał umowy w 1993 i 1996 roku. Nie sądzę, aby podpisanie tych umów było złe. To nie jest kwestia polityczna, o której mówię. Myślę, że te umowy były wtedy podpisywane, ponieważ potrzebowaliśmy ustabilizować granicę. I tak zrobili, ustabilizowali granicę” – powiedział S Jaishankar.
Zapytany, czy Rahul Gandhi uważa, że ​​S Jaishankar jest niewystarczający. Jaishankar powiedział, że zawsze był otwarty na słuchanie. „Myślę, że powiedział to gdzieś na publicznym spotkaniu. To chyba w kontekście Chin. Wszystko, co mogę powiedzieć na swoją obronę, to to, że jestem najdłużej urzędującym ambasadorem w Chinach. Od bardzo dawna zajmuję się wieloma kwestiami granicznymi. Nie sugeruję, że koniecznie jestem najbardziej kompetentną osobą, ale miałbym dość dobrą opinię na temat mojego rozumienia tego, co tam jest. Jeśli ma wyższą wiedzę i mądrość na temat Chin, zawsze chętnie go wysłucham. Jak powiedziałem, życie jest dla mnie procesem uczenia się. Jeśli to możliwe, nigdy nie zamknąłem swojego umysłu na nic, co mogłoby być nieprawdopodobne” – powiedział Jaishankar.
Minister spraw zagranicznych podkreślił, że gdy żądania innych krajów nie będą uzasadnione, rząd nie będzie w stanie dojść do porozumienia.
Zapytany o zarzut Partii Kongresu, że rząd Modiego jest defensywny i reaguje w kwestii Chin, S Jaishankar odrzucił twierdzenia, mówiąc, że obecnie wzdłuż granicy z Chinami znajduje się największe rozmieszczenie w czasie pokoju.
„Jeśli miałbym podsumować tę sprawę z Chinami, proszę, nie kupujcie tej narracji, że gdzieś rząd jest w defensywie… gdzieś my jesteśmy akomodacyjni. Pytam ludzi, czy byliśmy przychylni, którzy wysłali armię indyjską do LAC (Linia Rzeczywistej Kontroli). Rahul Gandhi ich nie wysłał. Wysłał je Narendra Modi. Mamy dziś największe rozmieszczenie w czasie pokoju w naszej historii na granicy z Chinami. Utrzymujemy tam wojska ogromnymi kosztami i wielkim wysiłkiem. W tym rządzie pięciokrotnie zwiększyliśmy wydatki na infrastrukturę na granicy. Teraz powiedz mi, kto jest osobą obronną i akomodacyjną? Kto właściwie mówi prawdę? Kto dokładnie przedstawia rzeczy? Kto bawi się stopami z historią?”, dodał S Jaishankar w wywiadzie dla ANI.
Zapytany o uwagi lidera Kongresu Rahula Gandhiego, że S Jaishankar nie wie zbyt wiele o polityce zagranicznej i musi dowiedzieć się trochę więcej, Minister Spraw Zagranicznych wziął zawoalowane kopnięcie i powiedział, że jest gotów wysłuchać posła Wayanada, jeśli ma „przełożonego wiedzy i mądrości” w Chinach.

@ekran tylko multimedia i (minimalna szerokość: 480 pikseli){.stickyads_Mobile_Only{display:none}}@ekran tylko multimedia i (maks. szerokość: 480 pikseli){.stickyads_Mobile_Only{position:fixed;left:0;bottom:0;width :100%;wyrównanie tekstu:centrum;z-index:999999;wyświetlanie:flex;justify-content:centrum;kolor-tła:rgba(0,0,0,0.1)}}.stickyads_Mobile_Only .btn_Mobile_Only{pozycja:absolutna ;góra:10px;lewo:10px;transformacja:translacja(-50%, -50%);-ms-transformacja:translacja(-50%, -50%);kolor-tła:#555;kolor:biały;czcionka -size:16px;border:none;cursor:pointer;border-radius:25px;text-align:center}.stickyads_Mobile_Only .btn_Mobile_Only:hover{kolor-tła:czerwony}.stickyads{display:none}