Śledzenie przodków współczesnych pojazdów elektrycznych (część 4)

Węzeł źródłowy: 1221909

Ten artykuł jest częścią krótkiej serii. Możesz znaleźć Część 1 tutaj, Część 2 tutaj, Część 3 tutaj.

Jak daleko zaszliśmy

Chociaż kiedyś samochody elektryczne dominowały (około 1900 r.), wycofano je z użytku, ponieważ ówczesna technologia akumulatorów po prostu nie odpowiadała potrzebom większości kierowców. Kiedy Cadillac zaczął montować w swoich samochodach rozruszniki elektryczne, najgorsze z tego, co miały do ​​zaoferowania samochody napędzane gazem, zostały złagodzone, a pojazdy elektryczne po prostu nie konkurowały ze sobą przez ponad 100 lat.

W 1955 roku ogniwa fotowoltaiczne były żartem. Trwała poważna praca, aby nie były to żarty, i trwała od dziesięcioleci. To było dopiero rok wcześniej że wydawało się, że mają jakiekolwiek oznaki żywotności.

Kiedy w 1955 roku William Cobb z GM zbudował eksperymentalny samochodzik na energię słoneczną na pokaz samochodowy, nie wiedział, co ostatecznie z tego wyniknie. Oczywiście miał nadzieję, że przyniesie to coś dobrego, ale nie mógł wiedzieć, że mniej więcej 30 lat później ludzie zainspirowani jego małym projektem stworzą pojazd, który będzie w stanie przemierzyć kontynent. Nie miał pojęcia, że ​​ludzie zaczną ścigać się samochodami zasilanymi energią słoneczną i że zwycięski samochód doprowadzi do dwuetapowej rewolucji na rynku.

Sytuacje, w których zrodzili się pradziadkowie współczesnych pojazdów elektrycznych

Jeśli chcemy zrozumieć korzenie nowoczesnych pojazdów elektrycznych, musimy omówić jeszcze jedną kwestię. Pierwszym krokiem w kierunku powrotu pojazdów elektrycznych w rzeczywistości nie była wcale technologia akumulatorów. To była skuteczność.

Przed latami 1970. XX wieku po prostu nie było postrzeganego zapotrzebowania na wydajne pojazdy. Benzyna była tania i większość ludzi nie miała pojęcia, że ​​im szkodzi. Zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych posiadanie dużego, topornego i pochłaniającego paliwo pojazdu po prostu nie stanowiło problemu dla większości ludzi. Nawet gdy wszystko się zmieniło, wyciągnięcie ludzi z tej rutyny wymagało naprawdę mocnego uderzenia.

Kryzysy naftowe w latach 1973 i 1979 zmieniły zdanie. Jasne, wiele osób nawet dzisiaj nie chce zmieniać swojego postępowania, ale te kryzysy przechyliły rynek na tyle, że stał się znacznie większy rynek wydajnych pojazdów zużywających mniej paliwa. Amerykańscy producenci samochodów starali się zmienić swoje podejście, co doprowadziło do: „Era złego samopoczucia” samochodów gdy zdobyli oparcie.

Kiedy w końcu zaczęli nabierać tempa (w dużym stopniu przyczynił się do tego wtrysk paliwa), rozpoczęły się eksperymenty takie jak Fiero, Sunraycer, Impact i EV1. Amerykańskie firmy borykały się z trudnościami, ale walka ta rzeczywiście doprowadziła do powstania lepszych firm, które były w stanie ponownie wprowadzić innowacje.

Pod wieloma względami koniec pierwszej współczesnej ery pojazdów elektrycznych (naznaczonej śmiercią EV1) był tym, co nazwałbym drugą erą złego samopoczucia. Samochody nie były całkowicie zardzewiałymi śmieciami, jak wiele amerykańskich samochodów z końca lat 70., ale amerykańscy producenci popadli w samozadowolenie. Crossovery z napędem na przednie koła przejęły znaczną część rynku, podczas gdy największe i najbardziej nieefektywne SUV-y stały się luksusowymi samochodami, za którymi tęsknili Amerykanie.

Dopiero kryzys finansowy z 2008 r. Amerykanie i ludzie na wielu innych rynkach opamiętali się. Wydajność wróciła, a pojazdy elektryczne zaczęły ponownie pojawiać się bez ścisłych mandatów rządowych.

Solar wkrótce osiągnie swój szczyt

Era nowoczesnych pojazdów elektrycznych rozpoczęła się od samochodów zasilanych energią słoneczną, a producenci przerzucili się na pojazdy elektryczne inne niż fotowoltaiczne, gdy zobaczyli, że pokładowa energia słoneczna jest po prostu nieekonomiczna. Ale to się zmienia.

Ogniwa słoneczne, które dziś uważamy za oczywiste, mają obecnie około 20% wydajności. Oznacza to, że 20% energii słonecznej, która w nie dociera, zamienia się w energię elektryczną, a reszta nie. W latach 1980. udział najlepszych eksperymentalnych i drogich ogniw słonecznych wynosił około 20%, ale obecnie najlepsze ogniwa na rynku przekraczają 24%. To, co kiedyś było szalenie eksperymentalne, jest teraz normą na znacznie większym rynku.

Nawet teraz, za każdym razem, gdy piszę artykuł o firmie takiej jak Aptera czy Sono Motors, wielu czytelników chce nam powiedzieć, że to nigdy nie zadziała. Zamontowanie paneli słonecznych nigdy nie umożliwiłoby wytworzenia wystarczającej ilości energii, aby w znaczący sposób przyczynić się do napędu samochodu. Wiele osób sądzi, że pomysł, że pojazd mógłby „nie ładować pojazdu elektrycznego, nigdy się nie ziści”.

Jednak podobnie jak w przypadku samochodów zasilanych energią słoneczną z lat 1980. XX w. to, co możliwe, może szybko zaskoczyć ludzi, którzy nie śledzą tej technologii. Super wydajna konstrukcja Aptera może zwiększyć zasięg pojazdu o 40 mil dziennie, po prostu parkując w słońcu. Sono twierdzi, że ich panele słoneczne mogą dodać 70 mil tygodniowo. Nie są to imponujące liczby, ale wystarczą, aby pokryć codzienną jazdę większości ludzi, a nawet zapewnić „przejechanie mil” w akumulatorze.

Jesteśmy w punkcie, w którym samochody zasilane energią słoneczną przeznaczone na rynek powszechny wkrótce staną się rzeczywistością. Tak jak technologia akumulatorów umożliwiła w ciągu ostatniej dekady prawdziwą rewolucję pojazdów elektrycznych, tak technologia fotowoltaiczna robi to samo.

Dokąd jedziemy: spodziewaj się wyboistej jazdy tu i tam

To, skąd pochodzimy, może nam również wiele powiedzieć o tym, dokąd zmierzamy.

Kusząca jest myśl, że rewolucja pojazdów elektrycznych będzie łatwą i przyjemną wspinaczką stąd w latach 2021 do 2030 i 2040. Obecnie sytuacja w zakresie pojazdów elektrycznych wygląda dobrze, ale wyglądało na to, że radziły sobie świetnie w 1999 r. Jest bardzo mało prawdopodobne, że to zrobimy. widzimy, że pojazdy elektryczne zasadniczo znikną w ciągu najbliższych kilku lat, ale głupotą jest sądzić, że po drodze nie będzie żadnych niepowodzeń.

Nie twierdzę, że wiem, jakie będą te niepowodzenia, ale mam kilka przypuszczeń.

Jednym z możliwych pojawiających się problemów będzie niepewne wsparcie rządu dla pojazdów elektrycznych. Pojazdy elektryczne są znacznie bardziej zakorzenione niż w 1999 r., więc nie zabije to ich, ale wskaźnik adopcji może ucierpieć, jeśli rządy będą wahać się w swoim zaangażowaniu w ich realizację.

Problemem mogą być także dostawy baterii. Wyprodukowanie wystarczającej liczby ogniw dla każdego jest bardzo możliwe, ale producenci, którzy nie patrzą w przyszłość na tyle, aby zabezpieczyć swoje dostawy dzisiaj, mogą nie mieć wystarczającej podaży, aby sprzedać wystarczającą liczbę pojazdów elektrycznych. Po raz kolejny spowoduje to jedynie spowolnienie przejścia, a nie jego zatrzymanie. Może to również prowadzić do dalszej „elektryfikacji” flot, a nie do faktycznego wprowadzenia pojazdów elektrycznych. Chociaż hybrydy i hybrydy typu plug-in są lepsze niż zwykłe pojazdy zasilane gazem, mogą zahamować szersze wprowadzenie pojazdów elektrycznych.

Niezależnie od pułapek, musimy zachować rozsądek i nie pozwolić, aby zastraszyły nas i skłoniły do ​​poddania się.

 

Doceniasz oryginalność CleanTechnica? Rozważ zostanie Członek, Supporter, Technik lub Ambasador CleanTechnica - lub patrona na Patreon.

 

 


reklama


 


Masz wskazówkę dla CleanTechnica, chcesz się zareklamować lub zasugerować gościa do naszego podcastu CleanTech Talk? Skontaktuj się z nami tutaj.

Źródło: https://cleantechnica.com/2021/10/22/tracing-the-ancestry-of-todays-electric-vehicles-part-4/

Znak czasu:

Więcej z CleanTechnica