Nie możemy walczyć ze zmianami klimatycznymi bez czarnych wyborców

Nie możemy walczyć ze zmianami klimatycznymi bez czarnych wyborców

Węzeł źródłowy: 1995383

[GreenBiz publikuje szereg perspektyw na przejście do czystej gospodarki. Poglądy wyrażone w tym artykule niekoniecznie odzwierciedlają stanowisko GreenBiz.]

Osobiście byłem zaniepokojony tym, w jaki sposób Sąd Najwyższy może unieważnić istniejące przepisy amerykańskie, które miały wspierać ochronę środowiska i równość rasową. Coraz częściej stosowane „główne pytania doktryna” grozi erozją zabezpieczeń, które przez dziesięciolecia były zapisywane w księgach stanowiących prawo, pozostawiając niepewny przyszły krajobraz polityk wpływających na kwestie środowiskowe i społeczne.

Przedmiotem dyskusji są aspekty Ustawa o prawach głosu przez Sąd Najwyższy. Ustawodawstwo to jest podstawą równości od 1965 roku. Uważam, że oprócz wzmocnienia naszej demokracji ustawa o prawach wyborczych daje nam również możliwość podjęcia znaczących działań na rzecz klimatu.

Bez silnych praw i mechanizmów ochrony głosowania możemy spodziewać się spadku udziału Czarnych wyborców. W rezultacie interesy polityczne Czarnych – które są ściśle powiązane z walką ze zmianami klimatycznymi – będą reprezentowane w mniejszym stopniu.

Rozważmy Ankieta wyjściowa wyborców w połowie kadencji w 2022 r które wykazało, że poza gospodarką zmiany klimatu przebiły się jako Top priorytet wśród czarnych wyborców. Zmiany klimatu są równie ważne dla naszej społeczności jak przestępczość, rasizm i aborcja, wynika z tego samego badania. Nawet badania z Pew Research Center potwierdza tę narrację. To odkrycie nie jest zaskakujące.

Moje zrozumienie nieusuwalnego związku między koniecznością ochrony Czarnych wyborców a troską o zmiany klimatu nie zaczęło się niedawno. Towarzyszy mi odkąd nauczyłem się czytać i pisać.

Tłumienie frekwencji wyborczej Czarnych udaremnia naszą zdolność do wykorzystania podstawowych narzędzi naszej demokracji do opracowania systemowych zmian instytucjonalnych, których potrzebujemy, aby zbudować bardziej zrównoważony, sprawiedliwy świat.

Kiedy miałem zaledwie 4 lata, na pierwszej stronie napisałem w swoim zeszycie „Jestem demokratą” przez duże D. Moje pismo było luźne i nierówne, gdzieś pomiędzy postaciami z patyków a słońcem wciągniętym w narożnik z falującymi promieniami. Na okładce widniała jedna z naklejek z napisem „Głosowałem”, które chętnie brałem od babci Doroty za każdym razem, gdy zabierała mnie ze sobą do lokali wyborczych. Wciskałem się tam za zasłoną kabiny do głosowania, udając, że też głosuję. „Nie zawsze byliśmy w stanie to zrobić” — powiedziała kiedyś.

Wzdłuż ścian mojej szkoły podstawowej wisiały większe niż żywe malowidła ścienne przedstawiające czarnych bohaterów, takich jak Harriet Tubman, Thurgood Marshall i Jackie Robinson. Razem z moimi prawie czarnymi kolegami z klasy przechadzaliśmy się po tych korytarzach, przyćmieni ich dosłownym i metaforycznym cieniem. Ich wizerunki przywoływały inspirujące przypomnienia, że ​​nie ma nic złego w pragnieniu lepszego świata dla siebie i innych. Świat pełen miłości, pokoju i sprawiedliwości był możliwy.

Zasłużyliśmy na ten świat. Moglibyśmy nawet stworzyć ten świat.

Sam miałem bohatera. Miała na imię Babcia Dorota. Kiedy była dyrektorką Sneed Middle School, była nie tylko pierwszą dyrektorką w historii szkoły, ale także pierwszą czarnoskórą kobietą, która otworzyła szkołę w większości białą w hrabstwie Florence w Karolinie Południowej. Oznaczało to, że wielu białych rodziców jej uczniów spotkało swojego pierwszego czarnoskórego dyrektora, panią Dorothy MT Ellerbe. Nie była pierwszą czarną kobietą, której udało się to osiągnąć; zamiast tego była pierwszą czarną kobietą, której biali pozwolili to osiągnąć, i upewniła się, że to zrozumiałem.

Urodzona w 1943 roku jako najmłodsza z siedmiorga rodzeństwa, babcia Dorothy dorastała, pomagając rodzeństwu sadzić, uprawiać i zbierać tytoń, ponieważ w tamtych czasach jej rodzice nie mieli telewizora w sypialni, a palenie tytoniu było „dobre dla zdrowia”. W wiejskim hrabstwie Florence zmechanizowany sprzęt rolniczy nie dotarł jeszcze do Savannah Grove Road, a posiadanie wielu dzieci pracujących na ziemi było jedynym źródłem utrzymania, jakie znała większość Czarnych.

Gdy babcia Dorothy dorosła, miała jednak inny plan i skupiła się na studiach. Przysięgała, że ​​już nigdy nie pochyli się, by zbierać tytoń — upał, komary i wyczerpujące godziny dalekie były od idealnych warunków pracy.

Nigdy jednak nie straciła kontaktu z ziemią. Jej wielokrotnie nagradzany ogród stał się kwiecistą przystanią, w której bawiłem się przez większość moich lat formacyjnych aż do siódmej klasy. Ptaki śpiewające namawiały mnie do łagodnej sjesty, a przy słabnącym uścisku wiosny pszczoły i motyle brzęczały rozkosznie razem podczas dłuższych letnich dni. Patrzyłem, jak przycinała róże, jak dotykała ich woskowych liści i zdawała się tchnąć w nie życie. Czasami byłem tam, pomagając jej, tak jak byłem w kabinach wyborczych.

Babcia Dorothy pokazała, jak ważne jest utrzymywanie zdrowych relacji z naturą, zachęcając mnie w ten sposób do bycia zarządcą środowiska. Jej lekcje są tym, co motywuje mnie do pracy, którą wykonuję dzisiaj w zakresie zrównoważonego rozwoju korporacyjnego. Jednocześnie pokazała również, jak głosowanie było kluczowym narzędziem wprowadzania w życie ważnych dla nas praw. Ale tak jak uczyła babcia Dorota, nie zawsze byliśmy w stanie to zrobić.

Jestem teraz świadkiem erozji ochrony głosowania, którą kiedyś gwarantowaliśmy poprzez ustawę o prawach wyborczych.

Postanowienie Sądu Najwyższego z 2013 r Shelby County przeciwko Właścicielowi zniósł system „federalnego preclearance”, który wymagał, aby jurysdykcje z historią dyskryminacji rasowej w głosowaniu starały się o wstępną zgodę przed wprowadzeniem jakichkolwiek zmian w swoich praktykach wyborczych. Ostatnio, w 2021 r., Trybunał Brnovich przeciwko Demokratycznemu Komitetowi Narodowemu decyzja sprawiło, że było to trudniejsze dla powodów praw wyborczych do zakwestionowania w sądzie przepisów dotyczących głosowania dyskryminujących rasowo.

W kraju bez ochrony wynikającej z ustawy o prawach wyborczych surowe przepisy dotyczące identyfikacji wyborców, ograniczenia dotyczące głosowania w niedziele – takie jak te zaproponowane w zeszłym roku w Georgii i Teksasie – oraz konsolidacja lokali wyborczych już teraz są szczególnie szkodliwe dla frekwencji mniejszości rasowych i etnicznych .

Jako profesjonaliści w zakresie zrównoważonego rozwoju musimy wspierać zbiorowe działania zarówno oddolne, jak i podstawowe, aby zwiększyć udział wyborców w społecznościach, które zostały zmarginalizowane, takich jak społeczności Czarnych. Biorąc pod uwagę, że Czarni, według a Badanie Yale, są bardziej skłonni do „zaniepokojenia” lub „zaniepokojenia” globalnym ociepleniem niż ci, którzy identyfikują się jako biali, w rzeczywistości nie możemy walczyć ze zmianami klimatycznymi bez czarnych wyborców.

Tłumienie frekwencji wyborczej Czarnych udaremnia naszą zdolność do wykorzystania podstawowych narzędzi naszej demokracji do opracowania systemowych zmian instytucjonalnych, których potrzebujemy, aby zbudować bardziej zrównoważony, sprawiedliwy świat.

Poglądy wyrażone w tym artykule są poglądami autora i niekoniecznie odzwierciedlają poglądy Ernst & Young LLP lub innych członków globalnej organizacji EY.

Znak czasu:

Więcej z Greenbiz