Wiele lat po zamknięciu pandemii widzimy ich skutki w naszych szkołach

Wiele lat po zamknięciu pandemii widzimy ich skutki w naszych szkołach

Węzeł źródłowy: 2516816

Ta historia była pierwotnie opublikowane przez Chalkbeat. Zapisz się do ich biuletynów na ckbe.at/biuletyny.

Odkąd budynki szkolne zostały ponownie otwarte po zamknięciu szkół z powodu pandemii, wielokrotnie słyszałem, jak nauczyciele powtarzali, że starsze dzieci w szkołach podstawowych w ich klasach po prostu nie są takie same.

Prowadzę małą sieć szkół i wielu naszych obecnych czwartoklasistów pozostaje zależnych od opinii dorosłych i trudno im przejść od jednego problemu do drugiego bez poczucia pewności. Nasi piątoklasiści potrafią rozwiązać podstawowy problem matematyczny, ale często mają trudności z wyjaśnieniem, jak rozwiązać zadanie tekstowe. W klasach czwartej, piątej i szóstej obserwujemy, że uczniowie mają problemy z dzieleniem się, na zmianę i pracą z innymi – objawy kamieni milowych w rozwoju, które wiele dzieci przeoczyło w ostatnich latach.

Co dokładnie ominęło?

Pamiętam, że jako specjalistka ds. wczesnego dzieciństwa, która przez 12 lat uczyła od przedszkola do drugiej klasy, obserwowałam postęp rozwoju poznawczego i społecznego we wczesnych latach szkoły podstawowej.

Na początku przedszkola moi uczniowie gromadzili się w grupach, tłoczyli się przy drzwiach, gromadzili się wokół mnie, wszyscy zadawali pytania lub chcieli pokazać mi boo-boo na palcu. Czasami wydawało się, że nawet nie zauważyli, że nie są jedynym dzieckiem w pokoju. Musieli nauczyć się żyć w dużej grupie.

Kiedy już nauczyli się zarządzać w grupie, rozpoczęliśmy pracę nad relacjami międzyludzkimi, takimi jak dzielenie się, odpowiadanie na pytania i okazywanie empatii. Przedszkolaki często odpowiadają na pytania, przedstawiając niepowiązane ze sobą stwierdzenia dotyczące faktów, które ich interesują. Na przykład, gdybym zapytał klasę: „Co zauważyłeś w głównym bohaterze tej historii?” mogliby powiedzieć: „Mój wujek dostanie w ten weekend szczeniaka” lub „Zjadłem naleśniki na śniadanie”. Przez cały rok poczynili postępy w zrozumieniu, że ich perspektywa nie jest jedynym spojrzeniem na świat.

Moi pierwszoklasiści rzeczywiście rozumieli, że istnieją inni ludzie i inne punkty widzenia. Dzięki temu dobrze radzili sobie ze współpracą z partnerami. Chcieli zadowolić dorosłych, przestrzegając zasad obowiązujących w szkole, ale ich dobre intencje mogły zostać porzucone, jeśli czegoś bardzo chcieli. Ponieważ znali zasady, ale czasami nie mogli powstrzymać się od ich łamania, pierwszoklasiści czasami kłamali. „Nie, nie zrobiłem tego!” był częstym refrenem.

Dla pierwszoklasistów plac zabaw był magicznym miejscem pełnym wróżek, rycerzy i superbohaterów, ponieważ do przemiany potrzebny był tylko odpowiedni kij, kwiatek lub szalik zawiązany na szyi. Tego typu wyimaginowane gry są częścią rozwoju złożonego myślenia reprezentacyjnego, które pomaga naszym umysłom wizualizować postacie z powieści, rozumieć symbole zastępujące równania w algebrze i analizować różne wyniki, dzięki czemu możemy podejmować strategiczne decyzje życiowe.

Moi drugoklasiści panicznie bali się popełniać błędy i zamierali, gdy to, co próbowali narysować, nie nadążało za ich słabo rozwiniętymi umiejętnościami motorycznymi. Chcieli dużo zapewnienia. Chcieli móc robić to samo, co duże dzieci, ale nie byli do końca pewni, jak to zrobić. Lubili rutynę i wspólną pracę nad skomplikowanymi zadaniami, niezależnie od tego, czy było to tworzenie gazetki klasowej, ogrodu, czy też prowadzenie szkolnej poczty. Druga klasa zawsze była moją ulubioną ze względu na niesamowitą pracowitość.

Odizolowani w domu podczas pandemii uczniowie szkół podstawowych ominęli skomplikowaną, naśladowczą zabawę i wyrosli z niej, zanim wszyscy wróciliśmy. Obawiam się, że może to przeszkadzać w wykonywaniu zadań wymagających symbolicznego rozumowania. Widzimy na przykład, że nasi piątoklasiści potrafią odpowiedzieć na oparte na faktach pytanie dotyczące czegoś, co przeczytali, ale mają trudności z wyciągnięciem rozsądnych wniosków.

Wiele klas musiało cofnąć się o kilka lat, aby nauczyć uczniów niektórych bardziej podstawowych pojęć. Przyjęliśmy program społeczno-emocjonalny, który uczy dzieci rozpoznawania i nazywania swoich uczuć, tego, jak się uspokoić i jak wyjaśnić drugiej osobie wpływ swoich działań na nie.

Jest tak wiele do zbadania na temat wpływu tych dwóch lat pandemii na naukę, że nie mam wątpliwości, że będzie to temat doktoratu. doktoraty od kilkudziesięciu lat. W międzyczasie jednak szkoły i nauczyciele mają za zadanie nadrobić zaległości uczniów. „The New York Times” opublikował niedawno artykuł przedstawiający narzędzie, za pomocą którego można wpisać nazwę lokalnego okręgu szkolnego i sprawdzić, jakie są jego zaległości w matematyce i czytaniu w porównaniu z latami przed pandemią.

Wierzę w oceny. Ważne jest, aby zrozumieć, co uczniowie wiedzą, a czego muszą się jeszcze nauczyć, aby móc ich dobrze uczyć. Należy jednak pamiętać, że rozwój dziecka to znacznie więcej niż nauka tabliczki mnożenia czy podstaw czytania. Nawet oceniając postępy i luki w nauce, musimy uwzględnić inne umiejętności, które tak wielu naszych uczniów musi również nadrobić.

Spiesząc się, aby jako dorośli pokonać tę pandemię, nie pozbawiajmy naszych uczniów czasu, którego potrzebują, aby odkryć, kim są w porównaniu z rówieśnikami. Z kolei ciężko pracujący nauczyciele i dyrektorzy szkół potrzebują łaski, próbując wymyślić, jak dać każdemu dziecku to, czego potrzebuje i na co zasługuje w tym bezprecedensowym momencie.

Chalkbeat to non-profit serwis informacyjny poświęcony zmianom w edukacji w szkołach publicznych.

Związane z:
Pandemia się skończyła, ale amerykańskie szkoły nadal nie są takie same
Aby przyspieszyć powrót do nauki, potrzebny jest „ambitny rozwój”.
Więcej informacji na temat powrotu do zdrowia związanego z Covid-19 znajdziesz na eSN's Przywództwo edukacyjne piasta

Krystyna Ferris

Christine Ferris jest dyrektorem wykonawczym Highline Academy Charter Schools od 2016 r. Założyła i prowadziła Our Community School, szkołę społeczną K-8 w Los Angeles w latach 2005–2013. Jest autorką osobistych esejów i wspomnień na temat swoich doświadczeń prowadzi Naszą Szkołę Społeczną.

Najnowsze posty współtwórców mediów eSchool (zobacz wszystkie)

Znak czasu:

Więcej z E Szkoła Aktualności