Lemoniada, bliższe spojrzenie (część I)

Węzeł źródłowy: 815986

Czas czytania: 6 minuty

Minęło około 100 dni odkąd Lemoniada trafiła na IPO z wielkimi fanfarami (i była właściwie tematem mojego pierwszego pisać ). Jego oferta publiczna wyniosła 29 USD za akcję i wzrosła do najwyższego poziomu 96.51 USD za akcję dzięki silnemu popytowi ze strony inwestorów.

Od tego czasu następuje a znajomy wzorzec odtwarzania części „pop” z pierwszego dnia a dziś Lemonade kosztuje około 50 USD za akcję, czyli prawie 50% taniej od dotychczasowych rekordów, ale ponad 70% powyżej ceny IPO.

Zmienność kursu akcji wydaje się wskazywać, że inwestorzy walczą o wycenę zarówno potencjału spółki, jak i ryzyka dla jej wzrostu.

Fascynujące jest to, że można by argumentować, dlaczego firma powinna być warta wielokrotności jej obecnej wyceny. Możesz też zrobić równie przekonujący argument, dlaczego firma powinna być warta znacznie mniej niż jest warta obecnie.

W tym sensie inwestycja w spółkę wydaje się bardziej inwestycją typu venture capital na późnym etapie (ale z całą płynnością rynków publicznych). Takie możliwości są stosunkowo rzadkie, ponieważ coraz więcej firm prywatnych pozostaje prywatnymi na dłużej i dopiero w rzeczywistości wkraczają na rynki publiczne znacznie później w ich cyklu wzrostu.

W tym poście postaram się nakreślić kluczowe argumenty w sprawie byka. W części II zrobię to samo dla przypadku niedźwiedzia. Czytelnicy mogą wtedy zdecydować, które argumenty są bardziej przekonujące.

Zanim zaczniemy, krótkie podsumowanie tego, co właściwie robi Lemonade:

    • Lemoniada (NYSE: LMND) to nowy rodzaj towarzystwa ubezpieczeniowego, który obiecuje zakwestionować status quo. Jej model biznesowy polega na oferowaniu właścicielom domów, najemcom i ubezpieczeniu zwierząt domowych w Stanach Zjednoczonych w radykalnie odmienny sposób. .
    • Głównym odejściem od norm branżowych jest to, że obiecuje przekazać nadwyżki składek na cele charytatywne. Jest zarejestrowana jako „Korporacja pożytku publicznego”, co pozwala firmie na to, a nie jest zobowiązana do maksymalizacji zysków dla akcjonariuszy.
    • Dzięki wykorzystaniu technologii zapewnia również klientom doświadczenie, które wiąże się z zerową papierkową robotą i zerową biurokracją, a co za tym idzie, dużą szybkością. Różni się to również bardzo od zasiedziałych firm ubezpieczeniowych, które są hamowane przez swoje dotychczasowe systemy i procesy.
    • Dodatkowo w znacznym stopniu korzysta z reasekuracji. Za każdy dolar ubezpieczenia, które zapewnia, zatrzymuje tylko 25 centów, a resztę przekazuje reasekuratorom. Jest to również nieco inne niż w przypadku wielu firm ubezpieczeniowych, które chcą zachować większość składek („pływających”), aby generować dochód z inwestycji. 

Więc w zasadzie myśl, że ubezpieczenie spotyka technologię spotyka się z ESG i nie jesteś daleko od tego, co robi biznes. Kilka faktów i liczb dla kontekstu:

    • Jego obecna kapitalizacja rynkowa wynosi około 2.9 miliarda dolarów.
    • Miała 814,160 2 klientów w II kwartale 2020 r., co oznacza wzrost o 84% r/r.
    • Składka na klienta wyniosła 190 USD w II kw. 2 r., co oznacza wzrost o 2020% r/r.
    • Składki In Force wyniosły 155 mln USD w II kwartale 2 r., co stanowi 2020% wzrost r/r. 
    • Oczekuje łącznych obowiązujących składek w wysokości od 190 do 195 milionów dolarów za cały rok 2020.
    • Oczekuje przychodów w wysokości 86-88 mln USD za cały rok 2020
    • Oczekuje skorygowanej EBITDA od około 100 milionów dolarów na cały rok 2020.
    • Wskaźnik szkodowości w II kwartale 67 r. wyniósł 2%, co oznacza spadek o 2020% r/r. 

Podsumowując, jest to firma przynosząca straty (nawet po skorygowanym EBITDA), ale przeżywa hiperwzrost – składki wzrosły ponad dwukrotnie r/r, a liczba klientów wzrosła o 84%. Teraz do sprawy byka:

Sprawa byka

  1. Zakłócenia cyfrowe. Podobnie jak w wielu branżach, cyfryzacja staje się coraz bardziej powszechna, a branża ubezpieczeniowa nie różni się. Klienci coraz częściej wymagają wygody, szybkości i znajomości cyfrowego środowiska natywnego. Branża ubezpieczeniowa jest nadal zdominowana przez agentów i brokerów ubezpieczeniowych, którzy oferują oferty głównie offline. Cyfryzację przyspieszył również COVID-19 (podobnie jak w wielu innych branżach), a klienci niechętnie odwiedzają tradycyjne sklepy / oddziały. Lemoniada może skorzystać na tym trwającym przemieszczeniu.
  2. Potencjalna fosa danych. Chociaż Lemonade jest w niekorzystnej sytuacji w porównaniu do zasiedziałych firm ubezpieczeniowych pod względem dane historyczne, szybko nadrabia zaległości. Podczas gdy typowi ubezpieczyciele zbierają 20-50 punktów danych na klienta, Lemonade zbiera blisko 1,700 punktów danych z interakcji z klientami. Jest to ogromna przewaga danych, którą może wykorzystać do dalszych ulepszeń sztucznej inteligencji, a także cen. 
  3. Wysoka satysfakcja klienta. Firma może pochwalić się wynikiem Net Promoter Score (NPS) powyżej 70, co jest niezwykłe w branży ubezpieczeniowej, która zwykle cierpi z powodu bardzo niskich wyników NPS. Pomaga to przyciągnąć do firmy więcej klientów pocztą pantoflową i powinno z czasem obniżyć koszty pozyskania klientów. 
  4. Przewaga niskich kosztów. Dzięki wykorzystaniu sztucznej inteligencji firma jest w stanie tworzyć, dystrybuować i obsługiwać wiele razy więcej działalności ubezpieczeniowej niż jej konkurenci, którzy w większości opierają się na ludzkiej „mocy”. Jest to widoczne w liczbie polityk przypadających na pracownika, którym może administrować. W przypadku Lemonade około 2500 polis na pracownika czyli około 5 razy więcej niż jego najbliższy konkurent (przy rozliczaniu wykorzystania agentów w firmach konkurencyjnych). Pozwala to firmie nie tylko skalować, ale także przyciągać klientów niższymi cenami. Ponieważ ubezpieczenie jest w pewnym sensie produktem towarowym, bycie dostawcą oferującym najniższe koszty jest ogromną zaletą.
  5. Nowe linie produktów. Wysoka satysfakcja klientów, przewaga danych i skalowalna platforma technologiczna, pozwalają również firmie wejść w nowe obszary branży ubezpieczeniowej i zwiększyć jej całkowity rynek adresowalny (TAM). Zaczęło się od ubezpieczenia najemców (wartość rynkowa ok. 3.8 mld USD), następnie dodano ubezpieczenie właścicieli domów (wielkość rynkowa 105 mld USD) i ubezpieczenie zwierząt domowych (wielkość rynkowa ok. 1.6 mld USD). Z czasem prawdopodobnie doda do tego podróże (~2.5 mld USD), auto (~308 mld USD) i ubezpieczenie na życie (~723 mld USD). Warto również zauważyć, że firma ma potencjał do zwiększenia wielkości niektórych z tych rynków. W miarę jak konsumenci lepiej rozumieją ubezpieczenia, pokładają większe zaufanie w towarzystwach ubezpieczeniowych i poprawia się łatwość obsługi, ogólny tort ubezpieczeniowy prawdopodobnie wzrośnie. Może tak jest szczególnie w przypadku ubezpieczenia najemców w USA. Szacuje się, że tylko 40% najemców w USA posiada ubezpieczenie najemców w porównaniu do ponad 90% w przypadku ubezpieczenia właścicieli domów. Nowe linie produktów prawdopodobnie zwiększą również premię na klienta, ponieważ firma zyska możliwość sprzedaży krzyżowej.
  6. Nowe Geografie – dziś działa przede wszystkim w USA, Holandii i Niemczech. Jednak posiada licencję na prowadzenie działalności w 31 krajach w całej Europie i prawdopodobnie z czasem będzie dążyć do ekspansji na te terytoria. Nowe geografie pomagają w dalszym zwiększaniu TAM opisanego w poprzednim punkcie.
  7. Tylne wiatry w Odejście klientów– mimo bardzo wysokiego zadowolenia klientów firma cierpi z powodu wysokiego wskaźnika churn wśród swoich klientów, który jednak z czasem ulega poprawie. Podobnie jak w przypadku prawie wszystkich modeli z subskrypcją, prawdopodobieństwo odejścia klientów w roku 2 jest mniejsze niż w przypadku klientów w roku 1, a klientów w roku 3 mniejsze niż w przypadku klientów w roku 2 i tak dalej. Najgorsze lata utrzymania klientów przypadają na rok 1, więc wraz ze starzeniem się klientów, wskaźniki churn poprawią się, co z kolei obniży koszty pozyskania klienta i zwiększy jego wartość życiową. Ponadto nie wszystkie odejścia to „negatywne odejścia”. W przypadku operatora telewizji kablowej, klient „odcinający przewód” jest bardziej prawdopodobny, ponieważ prawdopodobnie nigdy nie wróci, ponieważ odkrył nowe sposoby korzystania z rozrywki (takie jak Netflix). Jednak w przypadku ubezpieczenia okoliczności życiowe często wpływają na potrzebę ubezpieczenia. Ludzie wyprowadzają się na studia, wracają z rodziną, rozwodzą się, kupują zwierzęta itp. – to wszystko wpływa na popyt na najemców, ubezpieczenie domu i zwierząt domowych. Klienci, którzy wyjeżdżają w jednym konkretnym okresie, prawdopodobnie wrócą do innego z nowym zapotrzebowaniem na ubezpieczenie. Warto również zauważyć, że ponieważ firma dodaje nowe linie produktów, pomoże to zmniejszyć churn poprzez łączenie. Ubezpieczenie właścicieli mieszkań jest również bardziej stabilne w porównaniu z ubezpieczeniami najemców i to samo prawdopodobnie dotyczy potencjalnych nowych produktów (np. ubezpieczenia na życie). 
  8. Zmiana zachowań klientów. Ponieważ firma przekazuje nadwyżki składek na cele charytatywne, zmienia dynamikę swoich interakcji z klientami. Tradycyjnie towarzystwa ubezpieczeniowe i klienci są uwikłani w „grę o sumie zerowej”, w której jedna strona wygrywa, a druga przegrywa. Powoduje to bardzo wrogie spotkania i wysoki stopień nieufności z obu stron. Usuwając zachętę do oszukiwania po obu stronach, konsumenci (teoretycznie) są mniej skłonni do składania fałszywych roszczeń, ponieważ miałoby to bezpośredni wpływ na cele charytatywne, na których im zależy. Firma również (teoretycznie) nie ma motywacji zysku do odrzucania roszczeń. Ponieważ szacuje się, że firmy ubezpieczeniowe tracą co roku miliardy fałszywych roszczeń, nawet niewielka zmiana tej dynamiki może prowadzić do przewagi nad konkurentami.
  9. Reasekuracja pomaga zmniejszyć zmienność. Fakt, że Lemonade przekazuje reasekuratorom 75 centów z każdego dolara składki, może pozornie wydawać się niepożądany. W końcu wiele firm ubezpieczeniowych polega na dochodach z inwestycji pochodzących z zebranych składek („float”), aby zrekompensować straty ubezpieczeniowe i osiągnąć rentowność. Jednak dzięki reasekuracji Lemonade jest w stanie osiągnąć dwa bardzo ważne i pożądane rezultaty. (1) Potrzebuje mniej kapitału do wzrostu (2) zmniejsza zmienność wyniku ubezpieczeniowego, ponieważ większość ryzyka ponosi reasekurator. Jest to ważne, ponieważ sprawia, że ​​firma staje się bardziej czystą grą na swojej technologii i doświadczeniu klienta, a nie na ryzyku związanym z działalnością ubezpieczeniową. 
  10. ESG. Poprzez swój status korporacji pożytku publicznego,  swoje zdecydowane stanowisko w sprawie przejrzystości i etyki, odmowa zainwestowania swojego udziału w spławikach w spółki węglowe i inne firmy spalające paliwa kopalne, przyciągnął i prawdopodobnie nadal będzie przyciągać zainteresowanie funduszy ESG, które same szybko rosną. 

W kolejnym poście przedstawię niedźwiedzią sprawę dla firmy. Opiera się przede wszystkim na ryzyku związanym z historią wzrostu i założeniach wynikających z jej wyceny. Krótko mówiąc, jest wyceniany bardziej jak firma SaaS niż firma ubezpieczeniowa, gdy istnieją silne powody, dla których nie powinno tak być. Więcej o tym w następnym wpisie.

Źródło: https://ipohawk.com/lemonade-a-closer-look-part-i/?utm_source=rss&utm_medium=rss&utm_campaign=lemonade-a-closer-look-part-i

Znak czasu:

Więcej z IPO Jastrząb